Reklama

Bezpłatna pomoc prawna: studenci chcą się włączyć w tworzony system

Państwowy system poradnictwa, nad którym trwają obecnie prace, nie uwzględnia studenckich poradni. Te chcą w nim brać udział i walczą o korzystne dla siebie zmiany. Ostatnio zyskały nowego sojusznika.

Publikacja: 02.06.2015 06:00

Od nowego roku ma ruszyć ogólnopolski system darmowych punktów porad prawnych. W sumie w jego ramach ma powstać 1524 punktów. Obecnie w Sejmie trwają prace nad rządowym projektem ustawy, dzięki któremu będzie to możliwe. Nie znalazły się w nim studenckie poradnie prawne.

– Poradnie są obecnie finansowane przez wydziały prawa, na których funkcjonują. Nie muszą więc prowadzić punktów w ramach rządowego systemu, by przetrwać – tłumaczy Filip Czernicki, prezes Fundacji Uniwersyteckich Poradni Prawnych (FUPP). Boli nas jednak – dodaje – że państwo, które przez 20 lat studenci wyręczali w udzielaniu pomocy prawnej najuboższym Polakom, teraz ich pomija.

Jego zdaniem poradnie są odpowiednio przygotowane do tego, by uczestniczyć w rządowym systemie, mają bowiem wieloletnie doświadczenie, wypracowane standardy, są też ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej. I choć od początku prac nad projektem FUPP zabiegał o to, by uwzględnić w nim poradnie, na razie tak się nie stało.

Pod koniec maja studenci zyskali jednak potężnego sojusznika – prof. Irenę Lipowicz, rzecznika praw obywatelskich.

RPO wystąpiła w sprawie poradni do Borysa Budki, ministra sprawiedliwości. Projekt jest niekorzystny dla studenckich poradni prawnych – alarmuje w swoim piśmie prof. Lipowicz. Przewiduje on wprawdzie – dodaje – że część punktów będą prowadzić organizacje pozarządowe, ale studenckie poradnie takiego statusu nie mają, działają bowiem w ramach wydziałów prawa. Natomiast Fundacja Uniwersyteckich Poradni Prawnych, która ma taki status, nie zajmuje się bezpośrednio udzielaniem porad.

Reklama
Reklama

Prof. Lipowicz zwróciła się więc do ministra sprawiedliwości, gospodarza tego projektu, o uwzględnienie jej sugestii. Na razie odpowiedzi ministra nie ma.

Obecnie na państwowych i prywatnych wydziałach prawa działa 26 studenckich poradni, w których porad udziela 2026 studentów. Nad jakością ich pracy czuwa zaś 282 pracowników naukowych oraz profesjonalnych prawników. Pierwsza taka poradnia powstała w 1996 r. na wydziale prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, a rok później swoją działalność rozpoczęła kolejna na Uniwersytecie Warszawskim. Sukcesywnie dołączały do nich kolejne.

Podstawowe zasady działania klinik prawa są takie same. Mają one uczyć studentów stosowania prawa w praktyce, a przy okazji udzielać pomocy osobom, których nie stać na poradę adwokata czy radcy prawnego. Zajęcia w poradniach nie są obowiązkowe, mogą w nich uczestniczyć studenci III–V roku prawa.

Poradnie podzielone są na cztery sekcje: cywilną, administracyjną, pracy i karną. Niektóre z nich jednak mają dodatkowe specjalizacje – np. poradnia na UW zajmuje się uchodźcami, a łódzka poradnia – prawami dziecka.

Od lat studenci najwięcej porad udzielają z prawa cywilnego i karnego. W sumie w zeszłym roku udzielili ich 11 181. Niezależnie od porad prawnych pomagają też przygotować pisma procesowe.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama