Władze w Danii, Estonii, W. Brytanii i USA prowadzą śledztwa dotyczące płatności na 200 mld euro dokonanych w latach 2007-15 przez maleńką filię Danske Banku w Estonii. Brytyjczyk Howard Wilkinson, który ujawnił ten proceder, pracował w latach 2007-14 w Danske na stanowisku szefa działu obrotu papierami wartościowymi w republikach bałtyckich.
- Oceniam, że 150 mld dolarów przeszło przez ten konkretny bank w Stanach — powiedział podczas przesłuchania, nie wymieniając żadnego innego banku. Deutsche Bank, JP Morgan i Bank of America rozliczały transakcje dolarowe estońskiej filii, niektóre do 2015 r. Deutsche i JP Morgan zakończyły współpracę z filią z Tallinna w 2013 r. — Nikt naprawdę nie wie, dokąd poszły te pieniądze. Wiemy tylko, że ostatnimi ludźmi, którzy je widzieli byli z tych trzech dużych banków w Stanach. Oni byli ostatnią kontrolą, a jeśli zawiodła, to pieniądze trafiły do globalnego systemu finansowego — powiedział Wilkinson.
Brytyjczyk poinformował też, że Danske oferował mu gotówkę za milczenie, ale w październiku zwolnił go z zachowywania tajemnicy służbowej, co pozwoliło mu rozmawiać z władzami amerykańskimi. Uważa, że śledztwa dotyczące brudnych pieniędzy nie dadzą rezultatu. — Nie ma najmniejszych szans na świecie, by jakiekolwiek z tych pieniędzy zostały wykryte, a przestępcy stracili choćby centa — powiedział.
Danske Bank przyznał, że system kontroli prania pieniędzy w Estonii był niedostateczny, ale w raporcie opublikowanym we wrześniu stwierdził, że rada nadzorcza, jej przewodniczący i prezes nie przekroczyli prawnych obowiązków.
- W kwietniu 2014 stało się jasne, że bank nie zamierzał zrobić czegokolwiek. Istniał dziwny brak zainteresowania na szczeblu wyższego kierownictwa — powiedział demaskator nawiązując do swoich wcześniejszych sygnałów. Wyjaśnił, że na początku stycznia 2014 przyjrzał się trzem najbardziej zyskownym kontom dotyczącym brytyjskich spółek komandytowych (LLP). — Wszystkie były fałszywe. Nie tylko to, zasadniczo wyglądały tak samo. Sprawdzałem dalej. Do kwietnia żadne z nich nie zostało zamknięte. Ostrzegłem ich w Danske, że nie przeprowadzili właściwego śledztwa i nie zawiadomili odpowiednio policji, następnie postanowiłem zrobić to sam.