Mieszkańcy i przedsiębiorcy zamiast zatykać nos, będą walczyć na paragrafy. Ministerstwo Środowiska przygotowało po raz pierwszy projekt ustawy antyodorowej
Dzisiaj w przepisach o ochronie środowiska nie ma regulacji o brzydkich zapachach. Utrudnia to, a często wręcz uniemożliwia walkę z prowadzącymi śmierdzącą działalność - wielkimi fermami, wysypiskami śmieci, oczyszczalniami ścieków czy niektórymi zakładami przemysłowymi. Sztandarowe przykłady takich sporów to walka mieszkańców Więckowic koło Poznania z hodującą świnie spółką Prima czy boje o likwidację odorów wydostających się z podpilskiego Farmutilu.Jednak nowy projekt krytykują zarówno przedsiębiorcy, jak i organizacje ekologiczne. Najbardziej nie podoba się to, że o konieczności likwidacji działalności miałaby decydować gmina.Każdy rozpoczynający działalność w gminie, zarówno przedsiębiorca, jak i np. rolnik, będzie się musiał zobowiązać, że jego firma nie spowoduje uciążliwości zapachowych. W tym celu złoży w urzędzie gminy oświadczenie. Jeśli okaże się ono nieprawdziwe, wójt będzie mógł zakazać takiej działalności alb...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Nowa Prenumerata już w sprzedaży, poznaj pakiet korzyści!
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.
KUP TERAZ
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.