A walce z pandemią Unia zdecydowała się na nadzwyczajne środki – handlowe.
Już obowiązuje ogłoszony w piątek specjalny mechanizm umożliwiający blokowanie eksportu szczepionek produkowanych w UE. To rozporządzenie na razie wprowadzono na sześć tygodni, z zamiarem dalszego przedłużenia do końca marca.
Zobowiązuje wszystkie koncerny produkujące szczepionki przeciw Covid-19 do informowania władz kraju, na terenie którego znajduje się fabryka, o zamiarze wysłania wakcyn do państw trzecich. Krajowy organ administracyjny może, w porozumieniu z Komisją Europejską, odmówić zgody na taki wywóz, jeśli stwarza to zagrożenie dla wykonania umów zawartych wcześniej przez UE.
Wojna z Londynem
Bruksela wyłącza z tych restrykcji 92 kraje, w tym m.in. EFTA (Szwajcarię, Norwegię, Islandię i Liechtenstein), Bałkany Zachodnie, kraje tzw. sąsiedztwa wschodniego i południowego, a także kraje inicjatywy COVAX (szczepionki dla najbiedniejszych). Mechanizm jest więc zagrożeniem dla krajów bogatych, niepołączonych z UE ścisłymi relacjami i korzystających ze szczepionek produkowanych na Starym Kontynencie. W praktyce to Wielka Brytania i Kanada.
Na Wyspach już wrze, media mówią o szczepionkowym nacjonalizmie i oskarżają UE o stwarzanie śmiertelnego zagrożenia dla Brytyjczyków. Komisja Europejska tłumaczy, że to nie jest mechanizm przeciw jakiemuś krajowi, ale służący ochronie interesów UE. – Daliśmy firmom zaliczki na zbudowanie zdolności produkcyjnych niezbędnych do produkcji szczepionek, tak aby dostawy mogły rozpocząć się, gdy tylko szczepionki zostaną zatwierdzone. Teraz potrzebujemy przejrzystości, dokąd trafiają zabezpieczone przez nas szczepionki, i dopilnowania, by dotarły do naszych obywateli. Odpowiadamy wobec europejskich obywateli i podatników – powiedziała Stella Kyriakides, unijna komisarz zdrowia.