Boliwia: Prezydent walczy o czwartą kadencję. Będzie II tura

Prezydent Boliwii Evo Morales, rządzący krajem od 2006 roku, prowadzi w I turze wyborów prezydenckich, ale wyniki uzyskane po przeliczeniu 84 proc. głosów wskazują, że wybory będzie musiała rozstrzygnąć II tura - informuje Reuters.

Aktualizacja: 21.10.2019 06:24 Publikacja: 21.10.2019 04:38

Boliwia: Prezydent walczy o czwartą kadencję. Będzie II tura

Foto: AFP

59-letni Morales zdobył ok. 45 proc. głosów, a jego najgroźniejszy rywal, Carlos Mesa (konserwatysta, były prezydent Boliwii) - 38 proc. Taki wynik oznaczałby, że w grudniu w Boliwii odbędzie się II tura wyborów prezydenckich.

Aby wygrać wybory w I turze Morales musiał zdobyć co najmniej 40 proc. głosów - i mieć co najmniej 10 punktów procentowych przewagi nad kolejnym kandydatem.

Zwycięzca wyborów prezydenckich będzie rządził krajem do 2025 roku. Dla Moralesa byłaby to już czwarta kadencja na stanowisku prezydenta.

Od momentu dojścia do władzy w 2006 roku Morales zawsze wygrywał wybory w I turze.

66-letni Mesa po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów podkreślił, że "demokracja jest najważniejszą wartością, o którą walczy". - Nie przegramy tej walki - zapewnił swoich zwolenników.

Według sondażowych wyników wyborów opublikowanych przez dwa ośrodki badania opinii publicznej - Jubileo Foundation i ViaCiencia - Morales uzyskał w nich 44 proc. głosów, a Mesa - 39 proc.

Morales startuje w wyborach mimo wyników referendum z 2016 roku, w którym większość uczestników opowiedziała się przeciw ubieganiu się przez niego o czwartą kadencję na stanowisku prezydenta. Tak jak przed wyborami w 2014 roku tak i teraz Morales zapewnił, że - jeśli wygra wybory - będzie to jego ostatnia kadencja.

Trzecie miejsce w wyborach uzyskał Chi Hyun Chung, kandydat chrześcijańskiej demokracji. Uzyskał 9 proc. głosów, które mogą okazać się kluczowe w II turze.

Morales, polityk Ruchu na Rzecz Socjalizmu, doszedł do władzy po latach sprawowania rządów w Boliwii przez prawicę. W przeszłości był liderem związku hodowców koki. W ostatnich latach poparcie dla niego zaczęło spadać w związku z coraz wolniejszym wzrostem gospodarczym w najbiedniejszym kraju Ameryki Południowej, a także oskarżeniami Moralesa i jego otoczenia o korupcję i antydemokratyczne praktyki.

59-letni Morales zdobył ok. 45 proc. głosów, a jego najgroźniejszy rywal, Carlos Mesa (konserwatysta, były prezydent Boliwii) - 38 proc. Taki wynik oznaczałby, że w grudniu w Boliwii odbędzie się II tura wyborów prezydenckich.

Aby wygrać wybory w I turze Morales musiał zdobyć co najmniej 40 proc. głosów - i mieć co najmniej 10 punktów procentowych przewagi nad kolejnym kandydatem.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne