Najstarsza moneta została wybita w rzymskiej mennicy w 96 r. za panowania cesarza Nerwy, najmłodsza pochodzi z przełomu lat 194-195, czyli czasów Septymiusza Sewera. Prawdopodobnie jeden z egzemplarzy to suberatus — produkt fałszerstwa menniczego, powstały przez pokrycie miedzianego rdzenia warstwą srebra. Trzeba to jednak jeszcze potwierdzić dokładniejszą ekspertyzą.
Takie niepełnowartościowe odmiany denarów o zaniżonej zawartości srebra wprowadzano do obiegu w przypadku nadmiernego obciążenia skarbu cesarstwa np. wydatkami wojennymi. Stosowano je również do handlu z ludami barbarzyńskimi poza granicami imperium.
Monety zostały ukryte w ziemi na początku III wieku. Należy je łączyć z zamieszkującymi wówczas te tereny plemionami Gotów i Gepidów.
Skarb spod Zalewa zostanie po raz pierwszy zaprezentowany na zamku w Ostródzie 14 maja podczas Nocy Muzeów. Potem monety będą poddane konserwacji. W miejscu odnalezienia denarów muzealnicy przeprowadzą sondażowe badania archeologiczne.
Monety leżały rozsypane na powierzchni ziemi. Prawdopodobnie zostały wydobyte podczas orki i wypłukane przez deszcz. Jest to niezwykle cenny nabytek, bo tak dużego znaleziska rzymskich denarów z tego okresu nie odnotowano po 1945 r. w całym woj. warmińsko-mazurskim. Muzeum w Ostródzie miało dotychczas w swoich zbiorach tylko trzy tego typu monety.