W porównaniu z egzaminami na inne aplikacje prawnicze był to zdecydowanie najlepszy wynik. Na aplikację notarialną dostało się np. ok. 22 proc. zdających, a na adwokacką i radcowską między 25 a 35 proc.
Gwoli prawdy trzeba jednak dodać, że egzamin na aplikację komorniczą był najłatwiejszy: wystarczyło poprawnie odpowiedzieć na 90 ze 150 pytań testowych (w wypadku pozostałych aplikacji potrzebne było 100 prawidłowych odpowiedzi).
Egzamin przeprowadziły trzy komisje powołane przez ministra sprawiedliwości: w Warszawie, Poznaniu i Krakowie. Najwięcej osób zdawało i zdało w Poznaniu – 110 na 130. Najsłabszy wynik padł w Warszawie (obszar właściwości izb w Warszawie, Łodzi, Białymstoku i Lublinie), gdzie na 107 kandydatów nie powiodło się aż 35. Najmniej zainteresowanych zgłosiło się na egzamin w Krakowie – 104 osoby, spośród których nie zaliczyło testu 18.
Zdaniem prezesa Krajowej Rady Komorniczej Jarosława Świeczkowskiego wyniki wskazują, że egzamin nie był bardzo trudny i każdy dobrze przygotowany absolwent prawa mógł go zdać. Prezes uważa, że nie ma mowy o blokowaniu młodym prawnikom dostępu do zawodu komornika.
Zdaniem prezesa KRK 268 osób, które dostało się na aplikację, to liczba wystarczająca na potrzeby egzekucji. Przed prawnikami, którzy właśnie zdali egzamin, jeszcze dwa lata aplikacji i asesura, aby móc się w przyszłości ubiegać o powołanie na stanowisko komornika.