Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zobowiązał Prezydium NRA do rozpatrzenia w terminie miesiąca od otrzymania prawomocnego wyroku odwołań Marcina W. od uchwał Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
Marcin W. rozpoczął aplikację w 2006 r. W 2007 r. łódzka ORA uznała, że nie zdał rocznego egzaminu i egzaminu poprawkowego. – Minister sprawiedliwości uchylił jednak decyzję o skreśleniu mnie z listy aplikantów z powodu niezdanego egzaminu, czyli sprawa jeszcze się nie zakończyła. Formalnie jestem nadal aplikantem – mówi Marcin W.
Kontynuował więc aplikację, lecz w 2009 r. ORA nie dopuściła go do egzaminu adwokackiego. Marcin W. złożył odwołanie od uchwały ORA, ale wkrótce je wycofał. Po przeszło roku zaś stwierdził, że cofnięcie odwołania nastąpiło z powodu „braku pełnej swobody do podjęcia decyzji". Członkowie ORA mieli go bowiem zapewniać o możliwości zakończenia aplikacji po uzupełnieniu szkolenia.
Prezydium NRA uznało natomiast, że uchwała o niedopuszczeniu Marcina W. do egzaminu adwokackiego jest zgodna z prawem, i umorzyło postępowanie odwoławcze. Wskutek skreślenia z listy aplikantów Marcin W. utracił bowiem przymiot aplikanta.
Uchwała została uchylona
przez WSA w Warszawie. W wyroku z 2011 r. sąd wytknął, że Prezydium NRA nie ustaliło, czy Marcin W. rzeczywiście złożył odwołanie pod wpływem błędu. Prezydium NRA zaskarżyło to orzeczenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie zakończyło się więc ani postępowanie o uznanie, czy Marcin W. pozostaje aplikantem, ani sprawa o dopuszczenie go do egzaminu adwokackiego.