Padła ona podczas ostatnich obrad podkomisji sejmowej zajmującej się projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych; ustawa ma m.in. zezwolić absolwentom prawa na reprezentowanie stron w procesach cywilnych przed sądami rejonowymi.
Przy okazji posłowie próbują też zreformować aplikacje adwokacką i radcowską. Skrócenie jej z trzech do dwóch lat to propozycja posłów Roberta Kropiwnickiego i Roberta Węgrzyna. Spotkała się ona ze stanowczym sprzeciwem przedstawiciela adwokatury. - Nie będziemy w stanie przeprowadzić szkolenia w takim czasie. To przecież jest nie tylko teoria, lecz także praktyka pod okiem patrona - oponował Rafał Dębowski z Naczelnej Rady Adwokackiej.
Replikował poseł Robert Kropiwnicki.
- Dwa lata aplikacji po pięcioletnich studiach prawniczych wystarczy. Aplikanci często pracują u patronów za darmo lub za małe pieniądze. Przetrzymywanie ich w kancelariach jest nieuczciwe - argumentował za skróceniem szkolenia.
Dyrektor Iwona Kujawa z Ministerstwa Sprawiedliwości zwróciła uwagę, że aplikacja oprócz przygotowania do wykonywania zawodu ma również przygotować aplikanta do zdania egzaminu zawodowego.