Nowe leki: będą obowiązkowe badania kliniczne na polskich pacjentach

Resort zdrowia chce mieć pewność, że pieniądze na zaawansowane terapie są dobrą inwestycją. Dlatego potrzebuje niezależnych badań klinicznych.

Aktualizacja: 26.09.2018 12:59 Publikacja: 26.09.2018 07:47

Nowe leki: będą obowiązkowe badania kliniczne na polskich pacjentach

Foto: Adobe Stock

Miliony złotych, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na refundację innowacyjnych terapii np. u chorych onkologicznie, wydawane są dziś głównie w oparciu o wyniki badań klinicznych przeprowadzanych na zlecenie firm farmaceutycznych. A te, jak podkreśla minister zdrowia Łukasz Szumowski, nie zawsze odpowiadają tzw. wynikom „real life", czyli w prawdziwym życiu. Dlatego szef resortu zdrowia chce, by ich skuteczność weryfikowały niezależne badania kliniczne prowadzone na polskich pacjentach.

Manipulują kryteriami

Takie rozwiązanie zakłada znajdujący się w konsultacjach publicznych projekt ustawy o Agencji Badań Klinicznych, instytucji, która obok przyznawania grantów na projekty badawcze i realizacji badań epidemiologicznych zajmowałaby się prowadzeniem prób klinicznych finansowanych z budżetu państwa. Dziś stanowią one ledwie 1–2 proc. wszystkich prób klinicznych prowadzonych w Polsce (w USA to aż 30 proc.). 98 proc. z nich finansowanych jest przez firmy farmaceutyczne, którym zwykle zależy na konkretnym wyniku. – Konstruując takie badanie, firma zwykle wie, jaki będzie jego efekt. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu statystyki, grup pacjentów oraz kryteriów włączenia i wyłączenia, jest w stanie uzyskać oczekiwany wynik. W medycynie mało jest badań, których wynik byłby zaskakujący – tłumaczy minister Szumowski, profesor medycyny, który sam przeprowadzał badania kliniczne. Dodaje, że ponieważ dzisiejsza ochrona zdrowia bazuje na próbach klinicznych finansowanych przez firmy, nastąpił kryzys evidence based medicine (EBM), czyli medycyny opartej na dowodach naukowych. – Populacja pacjentów „real life" jest inna niż w badaniach klinicznych – tłumaczy minister.

Dodaje, że finansowane przez państwo badania kliniczne mogłyby nie tylko zweryfikować skuteczność nowej cząsteczki, ale też już zarejestrowanej i stosowanej w innym kraju. Rozważając refundację drogiej terapii, której działanie zostało udowodnione przez badanie kliniczne przeprowadzane przez producenta, resort mógłby sprawdzić, czy jest ona równie skuteczna w populacji polskiej, która jest mniej różnorodna niż np. amerykańska, na którą składają się osoby pochodzenia azjatyckiego czy afrykańskiego – tłumaczy prof. Szumowski.

Rosnący wpływ firm produkujących leki i wyroby medyczne na tematykę prowadzonych badań klinicznych skrytykował w 2014 r. czołowy brytyjski analityk dr Trisha Greenhalg. W artykule opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie naukowym „British Medical Journal" podkreślał, że „dochodzi do tego, że kryteria kwalifikowania pacjentów do badania umożliwiają selekcję tych, których pozytywna odpowiedź na daną metodę leczenia jest najbardziej prawdopodobna".

Miliony na badania

Starania o wprowadzenie agencji, która zobiektywizuje badania kliniczne w Polsce, minister zdrowia rozpoczął jeszcze za czasów pracy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, gdzie od listopada 2016 do stycznia 2018 r. był podsekretarzem stanu. Instytucja, która miałaby wypełnić lukę między Narodowym Centrum Nauki (NCN), które finansuje badania podstawowe (nad tkankami i komórkami), a Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), zajmującym się dużymi pomysłami wdrożeniowymi, ma szansę zacząć działać już w pierwszym kwartale przyszłego roku.

W pierwszym roku działalności jej budżet wyniesie 50 mln zł, które, jak tłumaczy pełnomocnik ministra zdrowia ds. agencji dr Radosław Sierpiński, przeznaczone zostaną na sfinansowanie siedziby i rozpoczęcie działalności. Przez kolejne dziesięć lat finansowanie, pochodzić będzie z odpisu stanowiącego 0,3 proc. przychodów NFZ. W 2020 r. jej budżet wyniesie 466 mln zł, a w 2029 r. – ponad 1 mld zł. ©?

etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Opinia

Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Przedsiębiorców,  Przemysłu Farmakologicznego

Instytucja, która pozwoliłaby sprawdzić, czy nowa cząsteczka terapeutyczna rzeczywiście generuje wartość dodaną w terapii, a jej wysoka cena jest uzasadniona, jest bardzo potrzebna w dzisiejszym systemie ochrony zdrowia. Dlatego polscy producenci leków, podobnie jak stowarzyszenia pacjentów, popierają projekt utworzenia Agencji Badań Medycznych. To rozwiązanie użyteczne nie tylko dla systemu, ale przede wszystkim dla chorych. Dzięki takiej weryfikacji budżet na refundację wzrósłby o środki, które można wydać efektywniej, pomagając większej liczbie pacjentów. Warto też zadbać, aby efekty prac nad nowymi odkryciami nie wyjeżdżały za granicę. Chodzi o to, aby produkować leki w Polsce. Nasz przemysł ma potencjał, by wytwarzać więcej. Potrzebuje priorytetyzacji, żeby zostać w Polsce.

Miliony złotych, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na refundację innowacyjnych terapii np. u chorych onkologicznie, wydawane są dziś głównie w oparciu o wyniki badań klinicznych przeprowadzanych na zlecenie firm farmaceutycznych. A te, jak podkreśla minister zdrowia Łukasz Szumowski, nie zawsze odpowiadają tzw. wynikom „real life", czyli w prawdziwym życiu. Dlatego szef resortu zdrowia chce, by ich skuteczność weryfikowały niezależne badania kliniczne prowadzone na polskich pacjentach.

Manipulują kryteriami

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a