Jaki, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego z okręgu obejmującego województwa małopolskie i świętokrzyskie, na spotkaniu w Zakopanem stwierdził, że "Unia Europejska musi być silna wartościami, które stanęły u jej podstaw, wartościami, które budował między innymi Schuman".
- Jest duża tendencja w Unii Europejskiej do tego, żeby przejmować kompetencje państw członkowskich i żeby ograniczać suwerenności Polski. Już prawie 75 proc. prawa, które obowiązuje w Polsce, jest przyjmowane w Unii Europejskiej - mówił wiceminister sprawiedliwości.
- Dodatkowo są tendencje związane z szybkim narzuceniem Polsce waluty euro. Chce się rozdzielić budżety w taki sposób, aby rozdzielić go na budżet euro i budżet pozostałych państw, które nie przyjęły wspólnej waluty - dodał Jaki. Jego zdaniem przyjęcie euro oznacza dla kraju wzrost cen i zwiększenie kosztów życia.
- Polska nie powinna zbyt szybko przyjmować waluty euro. Jestem przekonany, że w Polsce spowodowałoby to hiperinflację cen. Naszym zadaniem jest to, aby w Polsce dbać o obywateli - powiedział. Według Jakiego "są tylko dwa państwa, które zyskały na euro", ale nie wymienił ich nazw.
"I po co wygadywać te głupoty o hiperinflacji?" - skrytykował słowa Jakiego na Twitterze Adrian Zandberg. "Czy minister Jaki w ogóle wie, co to hiperinflacja?" - dopytywał.