Sprawa dotyczyła rozliczenia VAT powiatu za styczeń, luty i kwiecień 2013 r. Miało to związek z korektami pierwotnych deklaracji, w których nie ujęto zakupów inwestycyjnych, poniesionych na budowę hali widowiskowo-sportowej. Powiat uznał, że inwestycja służy celom wyłącznie opodatkowanym.
Przeprowadzona kontrola wykazała jednak, że nieruchomość nie jest wykorzystywana wyłącznie do działalności gospodarczej, gdyż służy również celom nieobjętym ustawą o VAT. Problemem okazało się też to, jak w takim razie wyliczyć współczynnik odliczenia. Fiskus nie zgodził się z powiatem, że procentowy udział wykorzystania hali widowiskowo-sportowej do celów działalności gospodarczej podlegającej opodatkowaniu VAT oraz do realizacji zadań o charakterze użyteczności publicznej wynosi odpowiednio 95,057 i 4,94 proc. Zdaniem urzędników został on wyliczony według złej metody.
Czytaj także: Zaniechana inwestycja też daje prawo do odliczenia
Prawidłowa proporcja powinna być, w opinii fiskusa, wyliczona jako proporcja powierzchniowo-czasowa. Nie powinno się przy tym uwzględniać powierzchni wykorzystywanych w celach reklamowych. Sprzedaż powierzchni reklamowych hali widowiskowo-sportowej ma bowiem w przypadku powiatu charakter uboczny i marginalny. Nie mogła więc wpłynąć na konstrukcję proporcji czynności opodatkowanych i czynności niepodlegających opodatkowaniu.
Powiat nie zgadzał się z takim rozstrzygnięciem. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie przekonywał, że specyfika działalności hali widowiskowo-sportowej powinna skłaniać ku zastosowaniu klucza powierzchniowo-czasowego, uwzględniającego zarówno powierzchnię przeznaczoną do zadań oświatowych i pod wynajem, jak i czas, w którym pomieszczenia są oferowane pod wynajem oraz wykorzystywane do zadań oświatowych.