Problem bierze się stąd, że choć konstytucja reguluje podobne sytuacje, i w art. 131 ust. 2 stanowi, że jeżeli prezydent nie może przejściowo sprawować urzędu, to jego obowiązki tymczasowo sprawuje marszałek Sejmu, ale dotyczy to okresu kiedy prezydent jest na urzędzie, a nadto po śmierci prezydenta, zrzeczeniu się urzędu lub stwierdzeniu nieważności wyboru. Przeoczyła natomiast sytuację, że do wyborów prezydenta nie dojdzie przed końcem kadencji zgodnie z art. 128 ust. 2 konstytucji.

- To się właśnie wydarzyło: decyzją polityczną dwóch liderów partyjnych (bez podstawy prawnej) odwołano wybory 10 maja. Wbrew pozorom, konstytucja luki nie zawiera: art. 131 ust.3 powiada, że to marszałek Senatu przejmuje obowiązki marszałka Sejmu (do tymczasowego wykonywania obowiązków prezydenta) gdy nie może ich wykonywać marszałek Sejmu. To kompetencja o subsydiarnym charakterze, na wypadek faktycznych i moim zdaniem dotyczy również prawnych przeszkód po stronie marszałka Sejmu - mówi "Rz" prof. Łętowska. - Dlatego uchwala PKW trafnie nie stwierdzała nieważności wyborów bo ich nie było, ale nietrafnie ucieka się do analogii wskazując termin wyborów „awaryjnych". Wszelkie wybory zarządzone „awaryjnie", między 75 dniem od końca kadencji a opuszczeniem urzędu przez prezydenta - byłyby niekonstytucyjne. - Jak zakończy się kadencja prezydenta nie zajdzie żadna z wymienionych w konstytucji przesłanek, dzięki której marszałek Sejmu może wejść w wykonywać obowiązków prezydenta, a skoro tak, to marszałek Senatu powinien je wykonywać.

Innego zdania jest prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalista z Uniwersytetu Łódzkiego: Są w tej kwestii trzy koncepcje np., że w takiej sytuacji byłby pat konstytucyjny, ja się skłaniam do tej, że to marszałek Sejmu przejmuje obowiązki prezydenta, za czym przemawia wykładnia systemowa konstytucji, wzgląd na ciągłość państwa. Uważam, że marszałek Senatu mógłby przejąć te obowiązki tylko wtedy, gdyby marszałek Sejmu nie mogła ich faktycznie np. z powodu choroby wykonywać. Podobnego zdania jest prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW: - Kompetencje marszałka Senatu w zakresie prezydenckich obowiązków są pochodną kompetencji marszałka Sejmu, aby zatem wchodził w rachubę marszałek Senatu, trzeba najpierw stwierdzić, że marszałkowi Sejmu one przysługują, a z jakichś powodów nie może czy nie chce ich wykonywać.

Pojawia się też kwestia czy marszałek wykonujący obowiązki prezydenta jest w tym zakresie jakoś ograniczony. Konstytucja przewiduje tu jedno tylko ograniczenie (ust. 4 art. 131), że nie może on postanowić o skróceniu kadencji Sejmu. Pytani konstytucjonaliści zgodni są, że ma prawo wykonywać wszelkie niezbędne dla państwa czynności np. podpisywać czy nawet wetować ustawy, ale pamiętając, że nie pochodzi on z wyborów i pełni funkcję przejściowo.