Naczelny Sąd Administracyjny orzekł 5 kwietnia, że uchwała o przystąpieniu do sporządzenia planu miejscowego nie wywołuje skutków materialnoprawnych. Ma jedynie charakter formalny i nie stanowi aktu prawa miejscowego. Jej przedmiotem jest określenie granic obszaru objętego przyszłym planem.
Konsekwencją tych ustaleń było postanowienie NSA, które z jednej strony uchyliło wyrok pierwszej instancji (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z 15 kwietnia 2014 r., sygn. II SA/Bk 1187/13), a z drugiej odrzucało skargę kasacyjną Grzegorza C. W ten sposób zakończony został spór między gminą Sokółka a Grzegorzem C., jej mieszkańcem, dotyczący planowanego przez gminę przeznaczenia terenu pod farmę wiatrową.
Etap procedury
Podjęta jeszcze w 2011 r. uchwała przewidywała, że na terenie gminy (obejmującym też nieruchomości Grzegorza C.) powstanie elektrownia wiatrowa. Wprowadzała też ograniczenia dla zabudowy mieszkaniowej.
Grzegorz C. uznał, że uchwała o przystąpieniu do sporządzenia planu miejscowego narusza jego interes prawny. Aby uniknąć negatywnych konsekwencji uchwalonego w przyszłości planu, zmusza go do wystąpienia o warunki zabudowy, sporządzenia projektu budowlanego i wszczęcia inwestycji, zanim ta stanie się niemożliwa. A to niechybnie nastąpi, gdy radni Sokółki zrealizują zapisane w uchwale „intencje".
Liczy się tylko plan
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał jednak, że skarga Grzegorza C. nie zasługuje na uwzględnienie. Aby uchwałę rady gminy skutecznie zaskarżyć, trzeba mieć interes prawny i wykazać jego naruszenie przez lokalne przepisy.