Kilku dużych ubezpieczycieli będzie uczestniczyło bezpośrednio w systemie. Kilku będzie uczestniczyło poprzez swoje TFI lub PTE. Niektórzy zakładają model mieszany. Branża bardzo się tym interesuje, co będzie miało znaczenie dla sukcesu PPK. Ubezpieczyciele mają bardzo dobre kontakty z pracodawcami i pracownikami. Współpracujemy z PFR, żeby prowadzić edukację na ten temat.
Co nas czeka w przyszłym roku na rynku ubezpieczeń?
Istotna regulacja, która zaczęła się w tym roku dotyczy firm odszkodowawczych. Po kilkunastu latach udało się rozpocząć proces legislacyjny, który będzie kontynuowany w przyszłym roku. W tej chwili projekt senacki jest w sejmie. Jest to istotna regulacja dla poszkodowanych. Pozwoli im lepiej panować na tym jak pełnomocnik pracuje. Będzie eliminowała patologie na rynku firm odszkodowawczych i pozwoli na zwiększenie etyki ich działania. Nie będzie nachodzenia ludzi w szpitalach czy na cmentarzach.
Rynek ubezpieczeń komunikacyjnych był już stabilny w tym roku i powinien być też w przyszłym.
Nie spodziewa się pan kolejnej wojny cenowej?
Mam nadzieję, że nie będzie powodu do wojny cenowej. Jednak wchodzą nowi gracze na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych, bardzo agresywni. Często są to firmy działające na zasadzie wolności świadczenia usług w Europie. Nie mają starych szkód, które trzeba likwidować. Nie mają obciążeń jakimi są renty i zadośćuczynienia, które wypłaca się nawet kilkadziesiąt lat. To wszystko jest przewidziane w składkach. Nowy gracz nie ma tych obciążeń, więc może dumpingować ceny.