Kwestia ta wynikła w sprawie Marcina B., przedsiębiorcy transportowego, który wykonując przewóz, utracił część przesyłki (na granicy hiszpańsko-francuskiej) i winny jest naprawienia szkody. Zażądał zatem od towarzystwa ubezpieczeń, w którym miał wykupioną polisę od odpowiedzialności cywilnej przewoźnika, wypłaty odszkodowania – ok. 90 tys. zł, by szkodę naprawić.
Ubezpieczyciel odmówił zapłaty, twierdząc, że nie jest legitymowany do wystąpienia z takim żądaniem. Przedsiębiorca wystąpił więc z pozwem, a Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Apelacyjny w Łodzi żądaną kwotę mu zasądziły. Nie podzieliły stanowiska towarzystwa, że powód nie ma tzw. legitymacji, gdyż nie zapłacił odszkodowania swojemu kontrahentowi. W ocenie SO i SA przesłanką powstania obowiązku wypłaty ubezpieczenia z polisy OC za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej jest sam fakt związania umową, a nie uprzednie jej naprawienie.
Towarzystwo odwołało się do Sądu Najwyższego, a ten przesądził, że dopiero kiedy ubezpieczony sam naprawi szkodę, zanim uczyni to firma ubezpieczeniowa, może domagać się od niej zrekompensowania tego wydatku.
– Skoro powód nie naprawił swemu kontrahentowi szkody w postaci utraty części ładunku, nie może domagać się od ubezpieczyciela zapłaty odszkodowania na jego rzecz – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Karol Weitz. W konsekwencji SN nakazał SA ponowne rozpatrzenie sprawy.
– W ubezpieczeniach obowiązkowych OC posiadaczy pojazdów oraz OC rolników kwestia samodzielnej naprawy szkody przez ubezpieczonego jest precyzyjnie i nieco odmiennie uregulowana – mówi „Rz" Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.
– Otóż art. 21 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych stanowi, że naprawa szkody przez ubezpieczonego nie ma skutku prawnego względem zakładu ubezpieczeń, który nie wyraził na to uprzednio zgody. Oznacza to, że jeżeli ubezpieczony samodzielnie pokryje szkodę poszkodowanego, będzie miał problem z uzyskaniem zwrotu od zakładu ubezpieczeń odszkodowania wypłaconego poszkodowanemu – dodaje Aleksander Daszewski.