Ministerstwo Rozwoju przygotowuje plan pomocy dla białoruskich firm i pracowników IT – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Chodzi o wsparcie startupów, które zamykają masowo biura na Białorusi, czy programistów uciekających za granicę. Wstępnie mówi się, że innowacyjne spółki i informatycy mają uzyskać w naszym kraju pakiet ułatwień przy przekraczaniu granicy i przechodzeniu obowiązkowej kwarantanny, przy uzyskiwaniu kart pobytu czy zakładaniu działalności. Zaadresowana do nich ma zostać też druga edycja programu Poland Prize, organizowana przez PARP.
Działać musimy jednak szybko. O talenty uciekające przed reżimem Łukaszenki biją się bowiem Litwa, Ukraina i Kazachstan. – Odpływ firm i programistów z Białorusi staje się faktem, szukają nowych rynków. Wydaje się, że dwie najbardziej atrakcyjne z ich punktu widzenia destynacje to Litwa i Ukraina, choć pewna część Białorusinów obierze kierunek na Warszawę – wskazuje Grzegorz Morawski, odpowiedzialny za rozwój międzynarodowy w szkole IT Coders Lab.
Polski magnes
Po wyborach 9 sierpnia, w których Aleksander Łukaszenko „wygrał" po raz szósty, represje uderzyły m.in. w branżę IT. Cztery dni po wyborach uzbrojeni i zamaskowani ludzie wkroczyli do mińskiego biura rosyjskiej wyszukiwarki Yandex. Po tym incydencie zatrudniająca ok. 300 osób firma zaczęła ewakuować pracowników. Białoruskie służby tymczasem wkraczały do biur innych „nielojalnych" firm IT.
Po brutalnej pacyfikacji powyborczych protestów szefowie najważniejszych spółek z branży zwrócili się do władz z apelem o powstrzymanie przemocy. Podpisy pod tym apelem złożyli m.in. prezes notowanej na nowojorskiej giełdzie korporacji z białoruskimi korzeniami EPAM Systems Arkadij Dobkin (jedno z biur znajduje się w Mińsku) czy dyrektor Wargaming.net Wiktor Kisłyj, twórcy popularnej na całym świecie gry komputerowej „World of Tanks". Studio to rozważa relokację pracowników z Mińska. Wśród możliwych opcji są Kijów, Petersburg i Nikozja.
- Wszyscy pracownicy biura w Mińsku pracują zdalnie od marca ze względu na sytuację epidemiologiczną. W kwestii relokacji, cały czas monitorujemy sytuację. Kochamy Białoruś, nie chcemy się przenosić. Ale również bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników są dla nas priorytetowe. Dlatego też pracujemy nad zróżnicowanymi rozwiązaniami zależnymi od tego, jak sytuacja będzie ewoluować – informują „Rz” w centrali Wargaming.