- Pokazujemy 44 portrety, czyli to, co w twórczości malarza najlepsze – mówi „Rzeczpospolitej" Dorota Juszczak, kuratorka. - Nasz wybór to creme de la creme tego, co stworzył. Dokładaliśmy starań, aby w stu procentach były to obrazy, które bezpośrednio wyszły spod jego ręki, a nie były pracami z udziałem warsztatu. Jak wiadomo Bacciarelli kierował dużym warsztatem i wiele dzieł było malowanych przez pomocników, zwłaszcza wizerunków króla i rodziny królewskiej.
Portrety ujawniają całą pełnię talentu artysty, który tworzył je ze swobodą i nieskrępowaną ekspresją. Bacciarelli zarazem był twórcą malarstwa historycznego i alegorycznego , ale w nim na ogół malował pod dyktando Stanisława Augusta, który chciał w obrazach o tej tematyce zawrzeć własny program i idee. - Choć ostatnia duża wystawa artysty odbyła się ponad 40 lat temu, mam wrażenie, że ten pokaz przypomina nam stałego bywalca Zamku – mówi nam dyrektor prof. Wojciech Fałkowski, bo to on tworzył tu malarnię królewską i należał do artystyczno- intelektualnego kręgu króla.
Włoch w przybranej ojczyźnie
Na jednym z autoportretów z 1793 roku Bacciarelli namalował siebie w konfederatce, nakryciu głowy bardzo popularnym w czasie Sejmu Wielkiego wśród przedstawicieli obozu reform. Podkreślił w ten sposób swe przywiązanie do przybranej ojczyzny i króla.
Bacciarelli urodził się w 1731 roku w Rzymie. Malarstwa uczył go tam późnobarokowy artysta Marco Benefiale. Gdy miał lat 20 wyjechał do Drezna i rozpoczął pracę dla Augusta III, dokumentując dzieła sztuki znajdujące się w drezdeńskiej galerii i malując portrety. W Dreźnie poślubił swą uczennicę, Fryderykę z Richterów, miniaturzystkę i pastelistkę, która została również nadworną malarką Augusta III Wettina. Po raz pierwszy Marcello Bacciarelli przyjechał do Warszawy razem z dworem saskim w 1756 roku podczas wojny siedmioletniej. Wtedy zapewne poznał Poniatowskiego, przyszłego władcę.
W 1764 otrzymał zaproszenie od Stanisława Augusta, nowego króla Polski. Dwa lata później, 35-letni Bacciarelli został jego nadwornym malarzem. Odpowiadał za wystrój wnętrz królewskich rezydencji: Łazienek Królewskich, Zamku Królewskiego i Zamku Ujazdowskiego. Praca na dworze w Warszawie przyniosła mu wielką sławę. Artysta stał się jedną z najważniejszych postaci w historii malarstwa polskiego. Cieszył się również uznaniem za granicą, o czym świadczy członkostwo w Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, Berlinie, Dreźnie i Akademii św. Łukasza w Rzymie. Drugi autoportret, prezentowany na obecnej wystawie, powstał po podróży do Włoch w 1787, gdy został właśnie członkiem Akademii św. Łukasza. Artysta przedstawił się na nim z orderem Złotej Ostrogi, który dostał wówczas od papieża.