Wraz z plażami znikają „unikalne ekosystemy i rzadkie okazy morskiej fauny i flory".
Sewastopolski przypadek nie jest jedynym. Plaże znikają też w okolicach malowniczego przylądka Fiolent (również w pobliżu Sewastopola) oraz w pobliżu Eupatorii (na północ od Sewastopola) i Zatoki Karkinickiej (między Sewastopolem a Eupatorią).
Wszystko z powodu nielegalnego, rabunkowego wybierania piasku dla celów budowlanych na okupowanym półwyspie. W okolicy Zatoki Karkinickiej wydobyto go tyle, że „uczyniono z tego rejonu prawie depresję (leżącą poniżej poziomu morza)".
Eksperci przypominają, że pół wieku temu „szerokość plaż (w okolicach Eupatorii) wynosiła 70-100 metrów, z powodu wywożenia piasku zmniejszyła się teraz 2-3-krotnie". Większych strat uniknięto, gdyż jeszcze pod koniec lat 70. radziecki rząd przyjął specjalną uchwałę zakazującą tego procederu. Ukraiński sąd zakazał zaś takiego wydobycia w 2013 roku w okolicach półwyspu Fiolent.
Obecna rabunkowa eksploatacja zagraża wszystkim plażom półwyspu ale najgorzej sytuacja wygląda w jego zachodniej części, szczególnie w południowo-zachodnim rejonie, w pobliżu Sewastopola. Widać wyraźnie, że wraz z rosyjską okupacją Krymu nastąpił boom budowlany w rosyjskiej bazie wojskowej i mieście zarządzanym przez armię.