Sawczenko nareszcie wolna

Pierwszy raz od rozpoczęcia ataku na Ukrainę Kreml cofnął się.

Publikacja: 25.05.2016 19:42

Sawczenko nareszcie wolna

Foto: PAP/EPA

Nadija Sawczenko, pierwszy i najbardziej znany więzień z wojny w Donbasie, wróciła już do ojczyzny.

Dlaczego Putin ją wypuścił?

Nie znamy szczegółów rozgrywki dwóch prezydentów – Poroszenki i Putina – której stawką był los więźniów. Jednak od jej początku było widać, że dla ukraińskiego przywódcy dwaj złapani w Donbasie rosyjscy żołnierze oddziałów GRU (czyli wywiadu wojskowego) są wyłącznie towarem do wymiany. Przywiązywał do nich wagę tylko w tej mierze, w jakiej mogli być pomocni w uwolnieniu Sawczenko.

Z kolei dla Putina i Kremla ukraińska lotnik była wartością samą w sobie. To wszak na polecenie władz rosyjskie media rozpętały przeciw niej kampanię propagandową i czyniły z Sawczenki wcielenie ukraińskiego zła, „banderowskiej junty" i „faszystów znad Dniepru". Dlaczego więc ją puścił ?

Decydująca chyba był bezkompromisowa w swej pogardzie dla władców Rosji postawa Ukrainki w czasie jej własnego procesu. Rosyjscy eksperci, tzw. okołokremlowscy (czyli ci, do których docierają plotki spoza kremlowskich murów), byli nią autentycznie przerażeni – oddając chyba nastroje panujące w centrum rosyjskiej władzy.

Po raz pierwszy zobaczyli tam wolnego człowieka gotowego na wszystko w obronie swojej wolności i przekonań – łącznie z popełnieniem powolnej śmierci samobójczej w czasie protestacyjnej głodówki.

Widocznie wywodząca się z KGB rosyjska elita zdążyła już zapomnieć, jak zachowują się wolni ludzie, z którymi mieli wszak do czynienia w ZSRR. Choćby z żyjącym do dziś przywódcą krymskich Tatarów Mustafą Dżemilewem, który w radzieckich więzieniach i łagrach spędził łącznie 15 lat. A swą najdłuższą głodówkę, której omal nie przypłacił śmiercią, przerwał wyłącznie na prośbę legendarnego akademika Andrieja Sacharowa.

Jeszcze w trakcie procesu Sawczenko część rosyjskich politologów obsługujących władze zaczęła sugerować, że gdyby tylko Ukrainka zachowywała się inaczej, z pokorą wobec sądu i Kremla, to na pewno wyrok byłby łagodniejszy. Ale jej nie interesowały takie układy. Postawiła sprawę jasno: wolność albo śmierć. Wykuta jest z tego samego metalu, co Dżemilew.

W tle pojedynku Ukrainki z Kremlem przewinęli się światowi politycy, którzy jednogłośnie domagali się od Putina uwolnienia pilotki. Ta jednomyślność Zachodu bez wątpienia skróciła czas, jaki Kreml spędził w drodze po rozum do głowy. Wystarczyło tylko, by sobie wyobraził, co będzie się działo, gdyby Ukrainka zmarła już po wyroku, w więzieniu, w czasie głodówki, którą na pewno by prowadziła.

A z tego wniosek jeden: wspólny nacisk na Kreml daje efekty. Tam wszak siedzą ludzie myślący racjonalnie, ważący wszystkie "za" i "przeciw", podliczający zyski i straty. Problem tylko w tym, czy Zachodowi starczy determinacji by utrzymać swą jedność i zmusić Putina do wycofania się, oddając Ukrainie zagrabione ziemie.

Rosyjski przywódca wykonał już pierwszy krok. W tył.

Nadija Sawczenko, pierwszy i najbardziej znany więzień z wojny w Donbasie, wróciła już do ojczyzny.

Dlaczego Putin ją wypuścił?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?