Sondaż: Polacy nie chcą adopcji dzieci przez pary jednopłciowe

Większość badanych jest przeciwna adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

Aktualizacja: 10.12.2019 06:13 Publikacja: 09.12.2019 19:20

Sondaż: Polacy nie chcą adopcji dzieci przez pary jednopłciowe

Foto: Stock Adobe

Kwestie światopoglądowe mocno różnicują Polaków. IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" zapytał o pięć kwestii: stosunku do aborcji, związków partnerskich, finansowania in vitro, religii w szkołach i napływu imigrantów. We wszystkich odpowiedziach wielkie znaczenie dla deklarowanych poglądów ma płeć, miejsce zamieszkania, a przede wszystkim poglądy polityczne.

Czytaj także: Godek: Geje chcą adoptować dzieci, bo chcą je molestować i gwałcić

Duże kontrowersje budzą pytania dotyczące związków partnerskich. O ile zdecydowana większość respondentów (75,8 proc.) zgadza się na wprowadzenie związków partnerskich dla osób różnej płci , o tyle w pytaniu dotyczącym osób tej samej płci 50 proc. jest temu przeciwna. Jeszcze bardziej nieprzychylna jest opinia badanych dotycząca małżeństw jednopłciowych: 64,6 proc. jest im przeciw, a 27,2 – za. Zdecydowane „nie" badani mówią też adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Przeciw jest 73,1 proc., za – 16,7 proc., a ponad 10 proc. nie ma zdania.

Więcej liberalizmu badani wykazują w sprawie aborcji. Prawie 50 proc. respondentów opowiada się za utrzymaniem tzw. kompromisu aborcyjnego, a 28,7 proc. jest za ułatwieniem dostępu do aborcji z innych przyczyn niż wymienione obecnie w ustawie, a tylko niespełna 15 proc. chciałoby zaostrzenia prawa.

W sprawie finansowania z publicznych środków procedury in vitro zdanie respondentów jest dość sprecyzowane: 66,1 proc. opowiada się za takim rozwiązaniem, a 22,1 proc. jest przeciw.

– Te odpowiedzi wskazują, że mamy jako społeczeństwo ograniczoną potrzebę wsłuchiwania się w nauczanie Kościoła w kwestiach takich jak in vitro – komentuje szef IBRiS, Marcin Duma.

Religia? W szkole

W pytaniu o nauczanie religii w szkołach przewagę mają zwolennicy pozostawienia tego przedmiotu w publicznych placówkach: opowiada się za tym 51,4 proc. badanych, 40 proc. chciałoby religię ze szkół wyprowadzić.

Ostatnia z kwestii sondażu, to „Czy Polska powinna przyjmować imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu?". 42,4 proc. badanych jest „na tak". 56,9 proc. – przeciw. Pozytywnie do przyjmowania imigrantów nastawione są osoby określające się jako lewicowe (63 proc.), socliberałowie (67 proc.) oraz niewierzące i niepraktykujące (65 proc.), a także wierzące i niepraktykujące (45 proc.). Wśród badanych uważających się za osoby „wierzące i praktykujące nieregularnie" – to tylko 13 proc. Co ciekawe, wśród osób „wierzących i praktykujących regularnie" zwolennicy przyjmowania imigrantów to już grupa 35-proc.

– Widać, że ci, którzy do religii podchodzą powierzchownie, biorą sobie z niej to, co im pasuje, bo przecież stanowisko zarówno Episkopatu, jak i Watykanu jest jednoznaczne: imigrantów powinno się przyjmować – wskazuje Duma.

Analiza struktury odpowiedzi w kwestiach światopoglądowych wskazuje na dominację postaw konserwatywnych w odniesieniu do kwestii imigracyjnych oraz praw osób LGBT – zarówno do zawierania małżeństw, jak i prawa do związków partnerskich.

Prawy centrysta

Ale w grupie najmłodszych respondentów (18–24 lata) przewagę mają zwolennicy związków partnerskich osób tej samej płci (46 proc. do 34 proc.), podobnie jak w kwestii możliwości adopcji dzieci przez takie pary (45:38).

Zdaniem Dumy niejednoznaczność światopoglądowego obrazu społeczeństwa to wynik podziału na „plemiona polityczne". – Odpowiedzi na takie pytania, to także deklaracja przynależności do obozu konserwatywnego albo progresywnego – uważa szef IBRiS.

Kwestia aborcji może być traktowana jako punkt odniesienia do przynależności do twardego obozu prawicowego.

– Nie wszyscy, którzy chcą utrzymania kompromisu, są w politycznym centrum, nie oznacza to też poparcia dla aborcji w ogóle – dodaje Duma.

Kim więc jest polski centrysta? To osoba koncyliacyjna, unikająca konfliktów, a co za tym idzie, np. zmian w ustawie aborcyjnej. Taka, która akceptuje związki partnerskie, ale raczej nie jednopłciowe. – I zdecydowanie nie taka, która dopuszczałaby adopcję dzieci – precyzuje szef IBRiS. – W tej sprawie nawet elektorat progresywny jest raczej przeciw.

Kwestie światopoglądowe mocno różnicują Polaków. IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" zapytał o pięć kwestii: stosunku do aborcji, związków partnerskich, finansowania in vitro, religii w szkołach i napływu imigrantów. We wszystkich odpowiedziach wielkie znaczenie dla deklarowanych poglądów ma płeć, miejsce zamieszkania, a przede wszystkim poglądy polityczne.

Czytaj także: Godek: Geje chcą adoptować dzieci, bo chcą je molestować i gwałcić

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Czy 20 lat członkostwa w Unii dało pozytywne skutki? Polacy są podzieleni
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO