Wniosek w tej sprawie złożono w Trybunale przed tygodniem. Podpisało go 107 parlamentarzystów (głównie PiS oraz Kukiz'15), a przygotowywał poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
O tym, że posłowie chcą, by stanowisko w sprawie tzw. przesłanki eugenicznej zajął TK, pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" już w czerwcu. Wniosek był wtedy gotowy, zebrano także podpisy. Dlaczego nie trafił do TK?
– Nie było blokady ze strony władz PiS – zapewnia nas poseł Bartłomiej Wróblewski. – Po prostu uznałem, że wakacje nie są najlepszym czasem na jego składanie – mówi.
W uzasadnieniu wniosku do TK posłowie odwołują się m.in. do orzeczenia Trybunału z 1997 r. Stwierdził on wówczas, że zapis, który dopuszczał aborcję z tzw. przesłanki społecznej – gdy kobieta znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej – jest niezgodny z konstytucją.
– Trybunał badał wtedy tylko jeden przepis, ale z jego orzeczenia wynika, że niekonstytucyjna może być także przesłanka pozwalająca na aborcję z powodu choroby dziecka – tłumaczy poseł Wróblewski. – Trybunał nie wypowiadał się na temat tej przesłanki, bo nikt o nią nie pytał – dodaje.