Aborcja ciągle dzieli społeczeństwo

Polacy są sceptyczni w sprawie zakazu aborcji. Zastrzeżenia do projektu ustawy w tej sprawie ma także Sejm.

Aktualizacja: 30.03.2016 06:53 Publikacja: 28.03.2016 18:57

Aborcja ciągle dzieli społeczeństwo

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Zmian w obowiązującym prawie dotyczącym ochrony życia poczętego domagają się organizacje pro life. Dwa tygodnie temu Fundacja Pro – prawo do życia w ramach inicjatywy obywatelskiej złożyła do marszałka Sejmu projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku oraz kodeksu karnego.

Przygotowany wspólnie z instytutem Ordo Iuris projekt zakłada m.in. całkowity zakaz aborcji (dziś jest możliwa w trzech przypadkach: zagrożenie życia matki, ciężkie wady płodu oraz gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa). Wprowadza też kary dla tych, którzy dokonują aborcji, od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Kobieta przerywająca ciążę mogłaby liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Sąd mógłby też odstąpić od jej wymierzenia.

We wtorek marszałek Sejmu Marek Kuchciński powinien wydać decyzję w sprawie rejestracji Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Od tego momentu miałby on trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów i przedłożenie go Sejmowi do rozpatrzenia.

Propozycja nie wzbudza – o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" – entuzjazmu w szeregach partii rządzącej. Politycy PiS mówią, że jeśli projekt obywatelski się pojawi, to się nim zajmą. A w ewentualnym głosowaniu nie będzie dyscypliny partyjnej.

Na razie jednak nie wiadomo, czy inicjatorzy dostaną zezwolenie na zbiórkę podpisów. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rzeczpospolita", tuż przed świętami zastrzeżenia do projektu zgłosiło sejmowe biuro legislacji. Prawnicy argumentują, że w projekcie nie zapisano skutków finansowych, jakie spowoduje wprowadzenie zmian.

To dość dziwny zarzut, zwłaszcza że w uzasadnieniu do projektu zapisano, że nie pociąga on „za sobą obciążenia budżetu państwa lub budżetów jednostek samorządu terytorialnego". Inicjatorzy wskazują też, że ewentualny zakaz aborcji pozwoli Narodowemu Funduszowi Zdrowia na zaoszczędzenie ok. 2,5 mln zł rocznie. NFZ kwotą ok. 1,3 tys. zł refunduje bowiem zabieg przerywania ciąży.

Inicjatorzy nie chcą komentować zarzutów sejmowych prawników, by „nie zaszkodzić sprawie". Komentarza odmówiło nam też biuro legislacyjne. Usłyszeliśmy jedynie, że jego opinia nie jest dla marszałka Sejmu wiążąca.

Tymczasem zastrzeżenia do całkowitego zakazu aborcji mają także Polacy. Aż 66 proc. badanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" nie popiera dążeń organizacji pro life. Jedynie 30 proc. respondentów jest za zmianami w prawie, a 4 proc. nie ma w tej sprawie zdania.

Za wprowadzeniem zakazu aborcji są głównie wyborcy PiS (59 proc.) i Kukiz'15 (44 proc.). Przeciwni są wyborcy PO i Nowoczesnej (po 82 proc.).

Sondaż przeprowadzono w dniach 25–26 marca na grupie 1100 dorosłych Polaków.

Zmian w obowiązującym prawie dotyczącym ochrony życia poczętego domagają się organizacje pro life. Dwa tygodnie temu Fundacja Pro – prawo do życia w ramach inicjatywy obywatelskiej złożyła do marszałka Sejmu projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku oraz kodeksu karnego.

Przygotowany wspólnie z instytutem Ordo Iuris projekt zakłada m.in. całkowity zakaz aborcji (dziś jest możliwa w trzech przypadkach: zagrożenie życia matki, ciężkie wady płodu oraz gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa). Wprowadza też kary dla tych, którzy dokonują aborcji, od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Kobieta przerywająca ciążę mogłaby liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Sąd mógłby też odstąpić od jej wymierzenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum