Sejm przyjął do dalszych prac w komisjach projekt ustawy autorstwa Komitetu Obywatelskiego #ZatrzymajAborcję, zaostrzającej przepisy dotyczące aborcji. Odrzucił za to liberalny projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017". Do utrzymania w Sejmie tego drugiego zabrakło dziewięciu poselskich głosów, przy czym 29 parlamentarzystów PO oraz 10 Nowoczesnej nie wzięło udziału w głosowaniu.
- Zarząd krajowy jednomyślnie podjął dwie decyzje. Po pierwsze, decyzję o wykluczeniu trojga posłów, którzy głosowali sprzecznie z dyscypliną. To Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak - powiedział na briefingu prasowym Jan Grabiec, rzecznik prasowy PO. - W drugim punkcie zarząd podjął jednomyślnie decyzję ws. posłów, którzy nie uczestniczyli we wczorajszym głosowaniu dotyczącym obu projektów. Zarząd krajowy kieruje do prezydium klubu parlamentarnego i kolegium wniosek o ukaranie tych posłów - dodał Grabiec.
- Takie mam przekonania od zawsze, z takimi przekonaniami weszłam do Platformy całkiem świadomie, ponieważ ta partia oferowała dużo rozwiązań, które mi, jako liberałowi gospodarczemu, bardzo odpowiadały i trzymam się swoich przekonań - tłumaczyła posłanka Joanna Fabisiak.
„Prawe skrzydło Platformy nigdy nie dogada się w tej sprawie z lewym. Zostaje więc dyscyplina partyjna, rozwiązanie złe, ale jedyne możliwe, bo stawia kwestię jedności partii ponad wyborem sumień indywidualnych posłów” – komentuje Bogusław Chrabota.
Prawie połowa ankietowanych (47 proc.) uważa, że kluby parlamentarne powinny wprowadzić dyscyplinę podczas głosowań w sprawach światopoglądowych (np. aborcji). Przeciwnego zdania jest co trzeci badany, a opinii w tej sprawie nie ma co piąty ankietowany.