Sondaż: Kto chce płotu wokół Sejmu

Czy Polacy popierają pomysł otoczenia budynków parlamentu na Wiejskiej trzymetrowym płotem? Odpowiedź w sondażu SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 15.10.2017 22:13 Publikacja: 15.10.2017 09:44

Sondaż: Kto chce płotu wokół Sejmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Stołeczny Konserwator Zabytków negatywnie zaopiniował wniosek Kancelarii Sejmu o budowę wokół budynków parlamentu na Wiejskiej trzymetrowego płotu. Kancelaria Sejmu może się jednak odwołać do ministra kultury, a ten - wydać zgodę albo skierować wniosek do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek tłumaczyła, że budowa ogrodzenia jest podyktowana troską o bezpieczeństwo. Przypomniała, że w 2012 roku chemik Brunon K. planował zamach na Sejm z wykorzystaniem furgonetki wypełnionej materiałami wybuchowymi.

Większość ankietowanych, prawie 80 proc., nie popiera pomysłu otoczenia budynków parlamentu na Wiejskiej trzymetrowym płotem. Za tym pomysłem jest 11 proc. badanych, a taki sam odsetek nie ma zdania w tej kwestii.

- Częściej przeciwnikami odgradzania płotem parlamentu są kobiety (79 proc.), osoby w wieku ponad 50 lat (80 proc.) oraz badani o wykształceniu wyższym (80 proc.). Tego pomysłu nie popierają też osoby o dochodzie od 3001 do 5000 zł (82 proc.) oraz ankietowani z miast od 200 do 499 tys. mieszkańców (88 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

Prof. Jacek Knopek z Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK w Toruniu zaznacza, że co prawda w świecie spotyka się tego typu zabezpieczenia najwyższych władz państwowych (czego przykładem są np. Stany Zjednoczone), jednakże w Europie Zachodniej wykształciła się zasada polegającą na budowaniu bliskich relacji między instytucjami decyzyjnymi a społeczeństwem.

- Podobnie kwestia ta wyglądała w historycznej Polsce, gdzie zarówno królowie, a później prezydenci i premierzy, często odwoływali się do narodu, chociaż niekiedy sytuacje takie przynosiły smutne konsekwencje, choćby zastrzelenie prezydenta Gabriela Narutowicza. Tym samym jakiekolwiek próby odseparowania się naczelnych władz państwowych od społeczeństwa bardziej rozpatrywane są na gruncie europejskim jako przykład autorytaryzmu aniżeli demokratyzacji życia politycznego – kwituje prof. Knopek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum