NIK: Więcej amunicji dla uczniów, niż dla wojska

Z raportu NIK, który dotyczył współpracy MON z organizacjami proobronnymi wynika, że wojsko uczyło organizacje paramilitarne obsługi wyrzutni SPIKE i GROM.

Aktualizacja: 10.12.2018 13:15 Publikacja: 10.12.2018 10:57

NIK: Więcej amunicji dla uczniów, niż dla wojska

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

W poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej" ujawniliśmy niektóre ustalenia Najwyższej Izby Kontroli po kontroli przeprowadzonej w Biurze ds. Proobronnych MON. Z pełnego stanowiska Izby, które zostało opublikowane na stronie internetowej NIK wyłaniają się kolejne nieprawidłowości.

"Działania resortu obrony narodowej w zakresie współpracy z organizacjami proobronnymi nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przede wszystkim nie wypracowano modelu wykorzystania organizacji proobronnych w systemie obronnym państwa" – uważa NIK. Izba zwraca też uwagę, że trudno mówić o współpracy MON z organizacjami proobronnymi, skoro termin "organizacja proobronna", ani też "działalność proobronna" nie został zdefiniowany w żadnym przepisie prawnym. Nie było też całościowej wiedzy na temat istniejących organizacji, gdyż nie prowadzono wykazu "organizacji proobronnych".

Z raportu NIK wynika m.in. że jednostki wojskowe organizowały szkolenie członków organizacji proobronnych z obsługi przeciwpancernych i przeciwlotniczych pocisków rakietowych (SPIKE i GROM).

Najwyższa Izba Kontroli uważa za niecelowe i niegospodarne również finansowanie z budżetu państwa szkoleń strzeleckich dla uczniów klas wojskowych, w których przeznacza się 60 sztuk amunicji na jednego uczestnika oraz bezpłatne udostępnianie amunicji dla organizacji proobronnych (250 sztuk na osobę), w sytuacji gdy liczba dostępnych nabojów na jednorazowe szkolenie żołnierza zawodowego wynosi 6 sztuk.

Z ustaleń kontroli wynika, że resort obrony narodowej "w kontaktach z organizacjami proobronnymi reprezentowali członkowie lub byli członkowie organizacji proobronnych". "W momencie tworzenia Biura do Spraw Proobronnych na jego czele, zgodnie z etatem, stał żołnierz zawodowy w stopniu pułkownika. Po niespełna pół roku od utworzenia Biura dyrektor został odwołany, a po kolejnych trzech miesiącach, po stosownej zmianie w etacie, na stanowisko dyrektora powołano cywila, który jednocześnie był członkiem Związku Strzeleckiego „Strzelec" Józefa Piłsudskiego" – uważa NIK.

Jednak gdy na początku listopada 2018 r. zapytaliśmy MON o to, czy dyrektor Biura Waldemar Zubek był lub jest członkiem Związku Strzeleckiego Strzelec biuro prasowe resortu odpowiedziało nam "dyrektor Biura do Spraw Proobronnych Waldemar Zubek nigdy nie należał do Związku Strzeleckiego Strzelec".

NIK zwraca uwagę, że w 2016 r. Minister Obrony Narodowej udzielił dotacji 32 fundacjom i 100 stowarzyszeniom na łączną kwotę prawie 11 mln zł (co oznaczało, że średnia kwota dotacji na jeden podmiot wyniosła ponad 80 tys. zł). Zdaniem Izby "Biuro do spraw Proobronnych promowało niektóre organizacje proobronne - trzy z nich (Stowarzyszenie 'FIA', Fundacja 'Szturman' i Stowarzyszenie 'Commando') otrzymały dotacje w łącznej wysokości ponad 2,6 mln zł, tj. 1/4 całej kwoty".

Kontrole NIK przeprowadzone w Stowarzyszeniu "FIA", Fundacji "Szturman" oraz Departamencie Edukacji, Kultury i Dziedzictwa MON wykazały szereg nieprawidłowości w realizacji i rozliczeniach zadań zleconych przez Ministra Obrony Narodowej.

"NIK negatywnie ocenia zlecanie zadań organizacjom pozarządowym i innym partnerom społecznym, w tym proobronnym, przez Ministra Obrony Narodowej i ich finansowanie w formie udzielanych dotacji. W szczególności w zakresie realizacji umów i osiągania założonych rezultatów, a także rozliczania środków pochodzących z dotacji" – czytamy we wnioskach pokontrolnych.

W ocenie Izby zakres zaangażowania jednostek wojskowych we wspólne przedsięwzięcia z organizacjami społecznymi był niewspółmierny do uzyskiwanych efektów. Apogeum osiągnięto w 2015 r., kiedy to wspólnych przedsięwzięć było prawie 8 tys., co oznacza, że średnio dziennie odbywało się ponad 20 takich wydarzeń.

Kontrolerzy NIK negatywnie ocenili wykorzystanie jednostek zaszeregowanych do sił wysokiej gotowości bojowej w pilotażowym programie MON dla uczniów klas mundurowych (co zaproponowało Biuro, a zaakceptował Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych). Zdaniem Izby, zwłaszcza w jednostkach bardzo istotnych z punktu widzenia ewentualnego użycia Sił Zbrojnych, wysiłek należy skierować na szkolenie żołnierzy, a nie uczniów klas wojskowych.

W poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej" ujawniliśmy niektóre ustalenia Najwyższej Izby Kontroli po kontroli przeprowadzonej w Biurze ds. Proobronnych MON. Z pełnego stanowiska Izby, które zostało opublikowane na stronie internetowej NIK wyłaniają się kolejne nieprawidłowości.

"Działania resortu obrony narodowej w zakresie współpracy z organizacjami proobronnymi nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przede wszystkim nie wypracowano modelu wykorzystania organizacji proobronnych w systemie obronnym państwa" – uważa NIK. Izba zwraca też uwagę, że trudno mówić o współpracy MON z organizacjami proobronnymi, skoro termin "organizacja proobronna", ani też "działalność proobronna" nie został zdefiniowany w żadnym przepisie prawnym. Nie było też całościowej wiedzy na temat istniejących organizacji, gdyż nie prowadzono wykazu "organizacji proobronnych".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Służby
Centralne Biuro Antykorupcyjne przechodzi do historii. Rząd chce uzdrowić służbę
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?
Służby
W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzrosną płace. Dodatkowe 89 mln w budżecie
Służby
Coraz częściej dzwonimy pod numer 112. W wielu przypadkach niepotrzebnie
Służby
Major SOP jeździł samochodem bez prawa jazdy. Wpadł przez kolizję