Choć ćwiczenia Anakonda-16 zaplanowano na czerwiec, to – jak się dowiedzieliśmy – już 8 maja przylecą do Polski pierwsi amerykańscy żołnierze, którzy wezmą w nich udział. Mają przygotować przybycie głównego rzutu sił zbrojnych USA.
Nigdy jeszcze tak liczne siły amerykańskie nie były przerzucane do Polski. Łącznie będzie to 13,9 tys. żołnierzy. Już samo to pokazuje, jaką wagę przywiązują sojusznicy do tych manewrów. 31 tys. żołnierzy z 23 państw przećwiczy odpowiedź na taką agresję, jakiej dokonała Rosja na Ukrainie.
Most w godzinę
– W scenariuszu założyliśmy maksymalnie realistyczne warunki. Działania sojuszu rozpoczynają się, jeszcze gdy wojna nie wybuchła, ale prowadzone są tzw. działania hybrydowe – mówi „Rzeczpospolitej" ppłk Piotr Walatek z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Scenariusz obejmuje region Morza Bałtyckiego. Głównymi aktorami są fikcyjne państwa „sojuszu czerwonych" (Bothnia, Torrike, Lindsey) oraz kraje NATO z „sojuszu niebieskich".