Blisko 47 proc. Polaków pozytywnie ocenia działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To największy wzrost od czasu powstania tej służby – wynika z sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS dla „Rzeczpospolitej". W porównaniu z podobnymi badaniami CBOS sprzed roku liczba zadowolonych z pracy agentów wzrosła aż o 9 pkt proc.
Wśród ankietowanych aż 28,1 proc. wystawiło ocenę raczej dobrą, kolejne 18,2 proc. badanych – zdecydowanie dobrą (połowa z nich to sympatycy PiS). Topnieje też grupa negatywnie oceniających działalność CBA – według sondażu IBRiS jest 31 proc. (sympatycy PSL i PO), ponad 22 proc. nie ma zdania.
Skąd te dobre noty? Według Grażyny Kopińskiej, ekspertki ds. korupcji z Fundacji Batorego, jest to „efekt sympatii Polaków do walki z korupcją". –Centralne Biuro Antykorupcyjne ma jasny profil działania a Polacy od zawsze dostrzegali problem łapownictwa w kraju i opowiadali się za zdecydowanym działaniem przeciwko tej formie przestępstw – ocenia Kopińska.
Prof. Antoni Kamiński, były szef polskiego oddziału Transparency International, uważa z kolei, że to pokazuje zaufanie do tej służby. – CBA to wizytówka PiS, a poza tym oni – nie ukrywajmy – mają czego szukać, bo przez ostatnie lata trochę się tego nazbierało – dodaje prof. Kamiński.
Niewątpliwie CBA „sprzedaje" swoje sukcesy, i to się Polakom podoba – rozliczają układ „dzikiej reprywatyzacji" w Warszawie i wyłudzenia VAT. W ubiegłym roku funkcjonariusze CBA ujawnili szkody w mieniu Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 1 mld 705 mln zł – trzykrotnie więcej niż w roku 2016.