Nie mogłem pozwolić sobie na to, że moje stanowisko, moje rozwiązania są, powiem wprost, deprecjonowane - tak generał broni Mirosław Różański uzasadnił swoją decyzję o odejściu z armii.
Generał Różański był gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i".
Generał ocenił, że okres w wojsku, który poświęcił przygotowaniom ćwiczeń Anakonda i szczytu NATO w Warszawie, był dla niego komfortowy.
- Nie otrzymywałem dodatkowych zadań, nie uczestniczyłem w odprawach, ale wiedzieliśmy co mamy zrobić- mówił generał.
Potem jednak, według słów Różańskiego, Ministerstwo Obrony Narodowej zaczęło podejmować działania, które "nie do końca mógł zaakceptować". - Określiłbym to bardzo prosto: chyba był brak zaufania do mojej osoby - powiedział. - Kiedy dyskutowaliśmy, jak zrealizować przedsięwzięcia typu wzmocnienie ściany wschodniej, ja przedstawiałem pewne rozwiązania. Kiedy rozmawiałem z ministrem Macierewiczem, on nawet przyznawał mi rację, ale później decyzje podejmowane były inne.