Przypomnijmy, iż w połowie września Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie Beaty Morawiec.
Zarzuty, jakie śledczy chcą przedstawić szefowej stowarzyszenia Themis dotyczą dwóch spraw. PK twierdzi, że "sędzia Beata M. przyjęła wynagrodzenie za pracę na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie, której nie wykonała i nie miała wykonać". Chodziło o przygotowanie opracowania „Windykacja należności sądowych w aspekcie wydziału karnego" - umowa w tej sprawie zdaniem śledczych miała charakter fikcyjny i służyła ukryciu wyprowadzenia środków Skarbu Państwa.
Drugi zarzut dotyczy naruszenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej (telefonu komórkowego) w związku z korzystnym dla oskarżonego wyrokiem, który wydał skład orzekający pod przewodnictwem sędzi Beaty Morawiec.
W piątek 18 września funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokurator weszli do domu sędzi Morawiec. Służby zajęły komputer oraz nośniki pamięci, z których korzystała sędzia.
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, ze wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu sędzi Beaty Morawiec może być formą represji za jej oceny ostatnich zmian w sądownictwie.