Sędziowie nie wysyłają pytań do Luksemburga dlatego, że nagle nabrali wątpliwości, jakie znaczenie ma prawo europejskie w ich orzecznictwie. To raczej wyraz bezradności w sporze o reformę sadownictwa.
Dla sporej części środowiska sędziowskiego Trybunał Konstytucyjny stał się instytucją niewiarygodną, która nie jest w stanie obiektywnie zważyć racji i zastrzeżeń niekonstytucyjności wprowadzonych zmian.
Czytaj także: Kolejne pytania Sądu Najwyższego do Trybunału Sprawiedliwości UE
Z pomocą ma przyjść TSUE, ale czy przyjdzie? Wątpię. Mimo różnych zawiłych interpretacji nie przekona mnie, że przyznanie racji sędziom zmieni prawną sytuację w Polsce.
Formuła pytania prejudycjalnego służy rozwianiu wątpliwości w związku ze stosowaniem prawa unijnego. A odpowiedzi nie mają mocy uchylania krajowych ustaw czy przepisów. Mogą być jedynie merytorycznym paliwem dla sędziów w sporze z władzą polityczną.