#RZECZoPRAWIE - Kamila Spalińska: sąd i strony będą mieć rozkład jazdy aż do wyroku

Sędzia jeszcze przed rozprawą będzie znał stanowiska stron, będzie wiedział jakie są dowody, ile rozpraw planować. Jeśli sprawa będzie dobrze przygotowana, to zyskają też podsądni.

Aktualizacja: 25.02.2019 17:23 Publikacja: 25.02.2019 13:28

Kamila Spalińska

Kamila Spalińska

Foto: tv.rp.pl

W poniedziałkowym wydaniu #RZECZoPRAWIE gościem Marka Domagalskiego była Kamila Spalińska, sędzia wizytator ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Jak ocenia projektowaną reformę procedury cywilnej?

- Referaty sędziów liniowych dochodzą do tysiąca spraw. Nierzadko miewają do 80-100 spraw na rozprawach w ciągu miesiąca. To ogromne obciążenie. W ogólnym założeniu ta reforma ma nam ująć pracy i to założenie byłoby świetne pod warunkiem, że nie byłoby obciążenia w postaci tych ogromnych referatów. One jednak są, więc z pewnością najpierw ta nowelizacja przysporzy nam pracy. Procedura stanie się szybsza i sprawna dopiero później, gdy sędziowie uporają się już ze sprawami, które trzeba rozpoznawać na podstawie starych przepisów, a coraz więcej będą mieli w referatach tych rozpoznawanych według nowych zasad. Czyli chodzi o sprawy, które wpłyną do sądu po trzech miesiącach od wejścia przepisów w życie, bo takie jest przewidywane vacatio legis - powiedziała sędzia Spalińska.

Bardzo pozytywnie ocenia rozwiązania, które mają usprawnić procedurę cywilną, zwłaszcza wstępne przygotowanie rozprawy na posiedzeniu przygotowawczym.

-  Posiedzenie przygotowawcze ma zaangażować strony. I powód i pozwany muszą być aktywni.  Jeśli pozwany nie będzie aktywny, grozi mu wydanie wyroku zaocznego.  Sąd już przed rozprawą będzie znał stanowisko jednej i drugiej strony sporu, nie będzie potrzeby odraczania rozprawy. Posiedzenie przygotowawcze zakłada, że pozwany wie, iż sprawa jest w toku, bo pozew został mu skutecznie doręczony. Zapobiegnie to prowadzeniu sprawy bez wiedzy pozwanego. Posiedzenie przygotowawcze będzie po to, by przewodniczący składu oraz pełnomocnicy stron razem usiedli przy stole, porozmawiali o tym, co jest sporne, zdecydowali co można rozstrzygnąć ugodowo, a co powinno być przedmiotem dowodzenia i jakie dowody mają temu służyć. Dopiero potem, jeżeli strony nie zawrą ugody, będzie ustalany harmonogram rozpraw. Od razu zostaną wyznaczone poszczególne posiedzenia. Ideałem jest jedna rozprawa, na której zapada wyrok - mówiła sędzia.

Dodała, że pozwany przed rozpoczęciem procesu będzie musiał o nim wiedzieć. Awizacje będą musiały być skuteczne. 

- Przy dwukrotnym nieskutecznym awizowaniu to na powodzie, czyli osobie inicjującej postępowanie,  będzie ciążył obowiązek poinformowania pozwanego o terminie rozprawy.   Jeśli przed rozprawą okaże się, że pozwany nie zamieszkuje pod wskazanym adresem, postępowanie zostanie zawieszone. Poza tym nowela wprowadza zunifikowany schemat pouczeń napisanych zrozumiałym dla każdego  językiem- wyjaśniła sędzia Spalińska.

W jej ocenie zmieni się trochę rola sędziego.

- Będzie takim quasi-mediatorem, ale też ma wyjaśniać i  pomagać zrozumieć co jest sporne między stronami. Przewodniczący składu będzie też zachęcał do zawarcia ugody  - powiedziała  Kamila Spalińska.

Nowelizacja przywraca odrębną procedurę gospodarczą. Ma być szybciej.

- Założenie jest takie, że sprawa ma się zakończyć w sześć miesięcy. Będą też krótsze terminy do zawieszenia takiego postępowania. A rozstrzygnięcie praktycznie będzie oparte wyłącznie na dokumentach, wyjątkowo mają być wzywani świadkowie. Przepisy wprowadzają nową instytucję umowy dowodowej, zawieranej na piśmie. W tej umowie strony wyłączają pewne dowody na wypadek sporu - wyjaśniła sędzia.

Jak zaznaczyła w nowelizacji precyzyjnie określono co to jest sprawa gospodarcza. Dotychczas sporne były dotychczas  kwestie czy spór z umowy leasing albo z umowy o roboty budowlane to  sprawy gospodarcze. Teraz przepisy kwalifikują je do tej kategorii.

Zdaniem sędzi Spalińskiej reforma systemowo przemodelowuje sposób prowadzenia spraw i sędziowie będą musieli przestawić się na nowy model.

- Ale za to sędzia z góry będzie wiedział, o co toczy się spór, jakie są dowody, ile rozpraw ma planować. Jeśli sprawa będzie dobrze przygotowana, to zwiększy się zaufanie obywateli do sędziów, bo podsądni będą wiedzieć co ich czeka w postępowaniu, kiedy stawić się do sądu, w jakich terminach się zmieścić. To będzie taki "rozkład jazdy" aż do wyroku - powiedziała sędzia Spalińska.

Kamila Spalińska w #RZECZoPRAWIE:

W poniedziałkowym wydaniu #RZECZoPRAWIE gościem Marka Domagalskiego była Kamila Spalińska, sędzia wizytator ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Jak ocenia projektowaną reformę procedury cywilnej?

- Referaty sędziów liniowych dochodzą do tysiąca spraw. Nierzadko miewają do 80-100 spraw na rozprawach w ciągu miesiąca. To ogromne obciążenie. W ogólnym założeniu ta reforma ma nam ująć pracy i to założenie byłoby świetne pod warunkiem, że nie byłoby obciążenia w postaci tych ogromnych referatów. One jednak są, więc z pewnością najpierw ta nowelizacja przysporzy nam pracy. Procedura stanie się szybsza i sprawna dopiero później, gdy sędziowie uporają się już ze sprawami, które trzeba rozpoznawać na podstawie starych przepisów, a coraz więcej będą mieli w referatach tych rozpoznawanych według nowych zasad. Czyli chodzi o sprawy, które wpłyną do sądu po trzech miesiącach od wejścia przepisów w życie, bo takie jest przewidywane vacatio legis - powiedziała sędzia Spalińska.

Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego