Jak czytamy w zarządzeniu, wstrzymanie przydziału spraw ma obowiązywać do czasu rozstrzygnięcia przez sąd drugiej instancji, "czy ewentualna wadliwość procesu powoływania na urząd sędziego Michała Kluski prowadzi, w konkretnych okolicznościach w sprawie już skierowanej do rozpoznania przez sędziego Michała Kluskę, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności".
W uzasadnieniu Prezes Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia, Krzysztof Kurosz, powołuje się na czwartkową uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego.
Wskazano w niej, że sędziowie powołani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie powinni orzekać. SN stwierdził, że uchwała obowiązuje od piątku, i w ten sposób uratował orzeczenia wydane do tej pory przez te składy – które pozostają ważne. Uchwała działa więc na przyszłość i wynika z niej, że jeśli sędziowie ci nadal by orzekali, ich wyrokom grozi nieważność (w procedurze cywilnej) lub stwierdzenie, że sąd był nienależycie obsadzony (w procedurze karnej).
Prezes Kurosz wskazuje, że sędzia Michał Kluska został powołany na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw. - Kwestia badania ewentualnej sprzeczności składu sądu z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c.) dotyczy zatem każdej sprawy z referatu sędziego Michała Kluski, w której nie zapadło orzeczenie przed dniem wydania uchwały przez SN - czytamy w uzasadnieniu.
W wyniku czwartkowej uchwały, w piątek skład Sądu Najwyższego, w którym znajdowali sędziowie nominowani przez nową KRS (m.in. sędzia Małgorzata Manowska) odroczył zaplanowane rozprawy. Tak samo postąpił w piątek sąd apelacyjny w Katowicach. W składzie sędziowskim miał uczestniczyć sędzia wybrany przez nową Krajową Radę Sądownictwa.