Gowin: To nie jest wojna w obronie konstytucji, to wojna o władzę

Moja wielka pretensja do środowiska prawniczego, ale także pretensja do opozycji polega na tym, że jedyne co postulują, to powrót do status quo sprzed rządów Zjednoczonej Prawicy. Na to nie ma zgody obywateli - powiedział na antenie RMF FM wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin.

Aktualizacja: 25.01.2020 10:53 Publikacja: 25.01.2020 08:36

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

- Ustawy sądowe zdaniem obozu rządowego były konieczne, aby chronić prawa obywateli, aby nie dopuścić do anarchii w państwie - mówił Gowin. - W Senacie moja partia - Porozumienie - zgłosiła kilkanaście poprawek, które usuwały zdecydowaną większość zastrzeżeń opozycji, zastrzeżeń Sądu Najwyższego. Opozycja nie była zainteresowana, żeby nad tym pracować. Nie chodziło o poprawienie ustawy. Nie chodziło o obronę Konstytucji czy praworządności. Chodziło o eskalację konfliktu. Dla opozycji to jest walka o władzę. To nie jest wojna w obronie Konstytucji - to jest wojna o władzę - podkreślił.

- Kiedy byłem ministrem sprawiedliwości, prowadziłem szeroki dialog z sędziami. To się skończyło dokładnie tak, jak w przypadku reform pana ministra Ziobry. Środowisko sędziowskie kompletnie było oporne przeciwko jakimkolwiek zmianom - stwierdził wicepremier. - Moja wielka pretensja do środowiska prawniczego, ale także pretensja do opozycji polega na tym, że jedyne, co postulują, to powrót do status quo sprzed rządów Zjednoczonej Prawicy. Na to nie ma zgody obywateli - ocenił.

Czytaj też: Jarosław Gowin: Nie możemy się wycofać z reformy sądownictwa

Przyznał, że po czterech latach wielu zmian, sądy nadal nie funkcjonują dobrze, nie widać postępu. Na pytanie, czy gdyby  był dziś ministrem sprawiedliwości, to inaczej by  reformę w sądach wprowadzał, inaczej rozmawiał z sędziami, Gowin odpowiedział:

- Nie chcę porównywać tutaj swoich działań do działań pana ministra Ziobry. Jeżeli ktoś przygląda się temu, w jaki sposób reformowałem, reformuję polskie uczelnie, to pewne różnice są zauważalne.

Zdaniem wicepremiera  doszliśmy do fazy, kiedy potrzeba więcej dialogu między obozem rządowym a środowiskiem sędziowskim.

- Jeżeli chodzi o te ustawy czekamy w tej chwili na decyzję pana prezydenta, natomiast jeżeli chodzi generalnie o reformowanie wymiaru sprawiedliwości, to ja uważam, że doszliśmy do ściany, doszliśmy do takiego momentu, kiedy każda ze stron musi zastanowić się, czy trwanie w dotychczasowych pozycjach nie jest szkodliwe dla państwa jako całości, nie jest szkodliwe dla obywateli. Dlatego cieszę się z inicjatywy prezesów Polskiej Akademii Nauk, pana profesora Kleibera, pana profesora Duszyńskiego , którzy zaproponowali coś w rodzaju okrągłego stołu - powiedział Gowin w RMF FM.

- Ustawy sądowe zdaniem obozu rządowego były konieczne, aby chronić prawa obywateli, aby nie dopuścić do anarchii w państwie - mówił Gowin. - W Senacie moja partia - Porozumienie - zgłosiła kilkanaście poprawek, które usuwały zdecydowaną większość zastrzeżeń opozycji, zastrzeżeń Sądu Najwyższego. Opozycja nie była zainteresowana, żeby nad tym pracować. Nie chodziło o poprawienie ustawy. Nie chodziło o obronę Konstytucji czy praworządności. Chodziło o eskalację konfliktu. Dla opozycji to jest walka o władzę. To nie jest wojna w obronie Konstytucji - to jest wojna o władzę - podkreślił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona