Czy likwidacja szyldu CBŚP nie jest błędem?
Najwięcej kontrowersji budzi pomysł likwidacji szyldu CBŚP – Centralnego Biura Śledczego Policji, działającego od ćwierć wieku. – CBŚ ma mocną markę w świadomości, jest rozpoznawalne na całym świecie. Narodowe Biuro Śledcze tej legendzie nie sprosta, nie mówiąc o tym, że to nazwa nietrafiona. Brak w niej „policji” rodzi skojarzenia ze służbą specjalną, którą nowe biuro nie będzie – komentuje jeden z oficerów.
CBŚP (pierwotnie CBŚ) ma na koncie setki operacji, zatrzymań przestępczych tuzów – od bossów najgroźniejszych gangów (pruszkowskiego, mokotowskiego, czy ożarowskiego) po „białe kołnierzyki”, likwidację fabryk narkotyków, tytoniu, przemytu broni i wiele innych. Pracują tam często pasjonaci, nieliczący czasu pracy, niektórzy giną w akcjach.
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości ma nieporównanie krótszą historię – działa od czterech lat i choć ma sukcesy – jak ostatnio ustalenie siedmiu hakerów winnych blisko 400 fałszywych alarmów w 1500 obiektach – to traci siły na zwalczanie pospolitych oszustw – które, jak pisała „Rzeczpospolita” w ubiegłym roku, stanowiły 40 proc. prowadzonych tu spraw. A miało zajmować się najpoważniejszą przestępczością w sieci. Na tym ma się skoncentrować w nowej formule. Po reformie pospolitymi oszustwami w internecie miałyby zająć się wydziały do walki z cyberprzestępczością utworzone, a w zasadzie reaktywowane, w komendach wojewódzkich.
– Ta reforma wiele nie zmieni. Plusem będzie to, że te dwa obszary zainteresowań będą w jednym miejscu. Szkoda tylko, że CBŚP z taką historią i dorobkiem, zostanie spięte w jedną całość z tworem, oczywiście bardzo ważnym, ale takim, który jeszcze „nosi pieluchę” – ocenia jeden z policjantów.
Reformy kluczowych instytucji bezpieczeństwa nie mogą się opierać na intuicji komendanta
Pomysł utworzenia NBŚ zaskoczył zainteresowanych. O zamiarze połączenia w nowy twór nie uprzedzono funkcjonariuszy CBŚP ani CZBC. – Nikt nam nie wspominał, nie pytał o zdanie. Dowiedzieliśmy się z mediów – mówi nam jeden z nich.
– Wiem, że także szefowie służb zostali zaskoczeni pomysłem. Tak być nie powinno, bo zmiany powinny wynikać z głębokich analiz tego, co nie działa i jak to należy usprawnić. A nie najpierw coś się ogłasza, a później zastanawia się co z tego wyniknie – mówi gen. Adam Rapacki.
Autorem koncepcji stworzenia Narodowego Biura Śledczego i włączenia w nie już istniejących biur jest komendant główny policji, gen. insp. Marek Boroń. Całe zawodowe życie związany z pionem kryminalnym, w przeszłości wiceszef CBŚ – nadzorował zarząd operacji specjalnych i świadka koronnego, był także twórcą osławionych tzw. łowców cieni, czyli wydziału pościgowego CBŚ.
Ile będzie kosztować reforma – zmiany kadrowe, nowe pieczątki i szyldy? Jeszcze nie robiono szacunków.
– Prace pod kierownictwem zastępcy komendanta głównego, nadinspektora, dr. Tomasza Michułki rozpoczyna zespół, który sformalizuje założenia projektu – odpowiada nam Katarzyna Nowak. - Narodowe Biuro Śledcze wykorzysta posiadaną przez CBŚP i CBZC bazę logistyczną, budynki i sprzęt, a zasilą je funkcjonariusze tych dwóch biur. Policjanci CBZC po przejściu do Narodowego Biura Śledczego zatrzymają dodatek teleinformatyczny – dodaje.
Tomasz Safjański uważa, że o inicjowaniu takiego projektu powinien decydować premier, a nie komendant główny policji, „który jest wykonawcą polityki państwa, a nie jej samodzielnym projektantem”.
Głębokie analizy i ujęcie Narodowego Biura Śledczego w strategii bezpieczeństwa RP to konieczność. Intuicja jednego, nawet świetnego fachowca nie zastąpi tych procesów
Tomasz Safjański, profesor Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, zastępca dyrektora Centrum Badań nad Bezpieczeństwem Transgranicznym
– Reformy kluczowych instytucji bezpieczeństwa muszą być oparte na dowodach – a nie intuicji. Jeśli połączenie CBŚP i CBZC nie zostało poprzedzone: ewaluacją skuteczności każdego biura, ze wskazaniem słabych stron, szczegółową analizą kosztów, wykazaniem korzyści, porównaniem z modelami zagranicznymi – to decyzja o tworzeniu NBŚ nie spełnia minimalnych kryteriów racjonalności administracyjnej. Głębokie analizy i ujęcie NBŚ w strategii bezpieczeństwa RP to konieczność. Bez tego powstaje wrażenie reformy robionej na oślep. Intuicja jednego, nawet świetnego fachowca nie zastąpi tych procesów. Tworzenie NBŚ to nie proste połączenie dwóch biur, lecz reforma systemowa o dużych skutkach strategicznych i budżetowych – zaznacza prof. Tomasz Safjański.