Prokuratura: Giertych rozpoczął symulowanie braku świadomości

Po tym, jak dowiedział się, że w opinii biegłych lekarzy nie ma przeszkód, by wykonać czynności z jego udziałem, zatrzymany przez CBA i znajdujący się w szpitalu Roman Giertych - w ocenie prowadzących czynności procesowe - rozpoczął symulowanie braku świadomości - przekazała Prokuratura Regionalna w Poznaniu.

Aktualizacja: 16.10.2020 22:39 Publikacja: 16.10.2020 19:38

Prokuratura: Giertych rozpoczął symulowanie braku świadomości

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Poznańscy śledczy wydali komunikat dotyczący czynności z udziałem zatrzymanego w czwartek przez CBA adwokata Romana Giertycha (jak informowała jego córka, zgodził się na podawanie nazwiska), byłego wicepremiera i byłego szefa MEN.

Śledczy zapewnili, że czynności z udziałem Giertycha rozpoczęły się po uzyskaniu zgody zespołu biegłych lekarzy – specjalistów w dziedzinie kardiologii, neurologii i medycyny sądowej. W oświadczeniu czytamy, iż lekarze zgodnie uznali, że stan zdrowia zatrzymanego pozwala na jego przesłuchanie i postawienie zarzutów.

"Powyższa zgoda była poprzedzona pełną diagnostyką lekarską" - zapewniła poznańska prokuratura dodając, że Roman Giertych nie tylko wykonywał polecenia lekarskie, ale odpowiadał na zadawane mu pytania.

Dowiedz się więcej:
Zatrzymany przez CBA Roman Giertych zemdlał
Znamy powody zatrzymania znanego adwokata i trójmiejskiego biznesmena
Sikorski czyni Kaczyńskiego i Ziobrę odpowiedzialnymi za życie Giertycha
Dubois o Giertychu: Władza chce się dowiedzieć, czym dysponuje

Prokuratorzy odnieśli się też do doniesień dotyczących braku świadomości Romana Giertycha podczas prowadzonych czynności procesowych. Podkreślili, że w piątek zatrzymany rozmawiał ze swoimi dwoma pełnomocnikami, a także lekarzami i funkcjonariuszami CBA.

"Czasami tak zachowują się osoby próbujące uniknąć wykonania czynności"

"Jego zachowanie zmieniło się, kiedy uzyskał informację, że w opinii biegłych lekarzy nie ma żadnych przeszkód, by wykonać czynności z jego udziałem. Wtedy, w ocenie prowadzących czynności procesowe, rozpoczął symulowanie braku świadomości" - czytamy w komunikacie. Zdaniem śledczych, całokształt okoliczności wskazuje, że zachowanie Giertycha  "miało uniemożliwić przeprowadzenie z nim czynności", co według prokuratury "potwierdza fakt, że po wyjściu prokuratora powrócił do poprzedniej aktywności".

Przypomniano, że były wicepremier rozmawiał później z zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich, która w rozmowie z mediami cytowała fragmenty swej rozmowy z zatrzymanym.

"Z prokuratorskiej praktyki wynika, że czasami tak zachowują się osoby podejrzane, próbujące w ten sposób uniknąć wykonania czynności procesowych z ich udziałem" - skomentowali śledczy.

Giertych zatrzymany

W czwartek funkcjonariusze CBA zatrzymali Romana Giertycha, biznesmena Ryszarda K. oraz dziesięć innych osób. "Zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW" - podawało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Według służb prasowych Biura, zgromadzony przez CBA materiał wskazuje, że zatrzymani "brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy", a szkoda w mieniu przekracza 90 mln zł.

Podczas przeszukania swego domu, w czwartek Roman Giertych zasłabł i został przewieziony do szpitala.

Obrońca: Nie było z nim kontaktu

W piątek mec. Jacek Dubois napisał w mediach społecznościowych, że odbyło się przesłuchanie Romana Giertycha. "Podejrzany w tym czasie jak informuje jego obrońca był nieświadomy" - stwierdził. Dodał, że prokurator odczytała zarzut podejrzanemu, a on wtedy, podłączony do aparatury medycznej, spał. "Zapewne prawo do obrony zostało zrealizowane bo bronił się we śnie" skomentował.

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" mec. Błażej Bidulski, obrońca Romana Giertycha, powiedział, że w czasie wykonywania czynności jego klient był nieprzytomny. - Nie było z nim kontaktu, był bez reakcji, moim zdaniem z wyłączoną świadomością - dodał.

Bidulski przekazał, że opinia lekarska, którą otrzymała prokuratura, "powstała w oparciu o dokumentację medyczną, a nie kontakt z pacjentem". - Do tego niepełną, bo diagnostyka wciąż trwa - stwierdził.

Giertych: Chodzi o przykrycie katastrofy epidemicznej rządu PiS

Po zatrzymaniu Roman Giertych odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą" - napisał. "Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel" - dodał.

Poznańscy śledczy wydali komunikat dotyczący czynności z udziałem zatrzymanego w czwartek przez CBA adwokata Romana Giertycha (jak informowała jego córka, zgodził się na podawanie nazwiska), byłego wicepremiera i byłego szefa MEN.

Śledczy zapewnili, że czynności z udziałem Giertycha rozpoczęły się po uzyskaniu zgody zespołu biegłych lekarzy – specjalistów w dziedzinie kardiologii, neurologii i medycyny sądowej. W oświadczeniu czytamy, iż lekarze zgodnie uznali, że stan zdrowia zatrzymanego pozwala na jego przesłuchanie i postawienie zarzutów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?