Sąd Najwyższy: pozew na korzyść dziecka – decyzja w rękach rodziców

Rodzic zawsze może wytoczyć proces na rzecz dziecka bez zgody sądu i mimo ryzyka przegranej.

Aktualizacja: 01.07.2019 20:29 Publikacja: 01.07.2019 17:38

Sąd Najwyższy: pozew na korzyść dziecka – decyzja w rękach rodziców

Foto: 123RF

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego. Wprawdzie dotyczy on sprawy o zachowek, o ponad 130 tys. zł dla niepełnoletniej wnuczki zmarłego, którą reprezentowała matka (wydziedziczona przez ojca). Odnosi się jednak także do innych spraw sądowych.

Czytaj też:

Zarządzanie majątkiem dziecka wymaga staranności

Zakup mieszkania dla małoletniego dziecka tylko za zgodą sądu opiekuńczego - uchwała SN

Jakie czynności przekraczające zwykły zarząd majątkiem dziecka wymagają zgody sądu opiekuńczego?

Kością niezgody było w tej sprawie to, czy zmarły skutecznie wydziedziczył córkę, czemu przeczyła jedyna spadkobierczyni (testamentowa) – siostra zmarłego. Miała w tym resztą interes, gdyż zachowek córki wynosiłby jedną drugą udziału spadkowego, a małoletniej wnuczki – dwie trzecie). Kwestia ta musi być jednak rozstrzygnięta w odrębnej sprawie o ustalenie bezpodstawności wydziedziczenia, a nie o zachowek – ta musi być zawieszona.

Sąd Najwyższy rozstrzygnął natomiast definitywnie kwestię, że matka mogła wytoczyć taką sprawę w imieniu dziecka. Pozwana zarzuciła bowiem nieważność dotychczasowego postępowania, wskazując, że zgodnie z art. 101 § 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko.

W postępowaniu cywilnym nie wyróżnia się zaś czynności zwykłego zarządu ani przekraczających jego zakres, odrębnie traktowane są jedynie czynności kończące postępowanie, np. zrzeczenie się roszczenia o odszkodowanie, cofnięcie pozwu (czyli tzw. dyspozycyjne). Dziecko może być stroną postępowania cywilnego, gdyż zdolność sądowa jest niezależna od wieku i stanu umysłowego, ale czynność procesowa dotycząca majątku dziecka dokonana bez zezwolenia sądu jest bezskuteczna.

– Nie każda czynność procesowa – nawet o dużej wartości– wymaga jednak zezwolenia sądu opiekuńczego – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Jacek Grela. – Tyko wyjątkowo wytoczenie na korzyść dziecka powództwa może być ocenione jako wymagające zezwolenia sądu. Należy bowiem pamiętać, że w myśl art. 101 § 1 k.r.o. rodzice obowiązani są sprawować z należytą starannością zarząd majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą. Przez pojęcie zarządu należy rozumieć zarówno czynności faktyczne, prawne, jak i polegające na reprezentowaniu dziecka przed sądami lub innymi organami związanymi ze sprawowaniem zarządu. Rodzic zatem może dokonywać czynności procesowych w imieniu dziecka, kierując się jego dobrem w granicach należytej staranności.

– W ocenie SN czynność procesowa w postaci wytoczenia powództwa nie może być kwalifikowana jako wymagająca zezwolenia sądu opiekuńczego tylko z tego względu, że może się łączyć z koniecznością poniesienia kosztów sądowych (procesu) – dodał sędzia.

Co się tyczy wydziedziczenia, to SN wskazał, że spadkobierca testamentowy pozwany o zachowek przez zstępnych żyjącego wydziedziczonego nie może skutecznie w tym procesie kwestionować ich legitymacji opierającej się na zarzucie, że wydziedziczenie było bezpodstawne. Spadkobierca testamentowy może w odrębnym procesie przeciw wydziedziczonemu oraz jego zstępnym żądać ustalenia, że wydziedziczenie było bezpodstawne. Jego interes prawny polega na tym, że zachowek wydziedziczonego zstępnego wynosiłby połowę wartości jego udziału spadkowego, a zachowek jego zstępnych dwie trzecie wartości ich udziałów – wskazał SN.

Gdy uprawnieni wnieśli już pozew o zachowek, to postępowanie sąd winien zawiesić do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy o ustalenie skuteczności lub nie wydziedziczenia. Wydziedziczony może bronić swych praw tylko w procesie, w którym występuje w charakterze strony, a w tej sprawie matka wnuczki była jej przedstawicielem ustawowym, a nie stroną. W sprawie tej małoletnich powinien więc reprezentować kurator ustanowiony przez sąd opiekuńczy.

Z kolei w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, które musiało być tu wcześniej przeprowadzone, sąd bada tylko, kto jest spadkobiercą – w tym także testamentowym, a nie bada kwestii związanych z zachowkiem.

Sygnatura akt: I CSK 79/18.

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego. Wprawdzie dotyczy on sprawy o zachowek, o ponad 130 tys. zł dla niepełnoletniej wnuczki zmarłego, którą reprezentowała matka (wydziedziczona przez ojca). Odnosi się jednak także do innych spraw sądowych.

Czytaj też:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona