Zdecydowaną większość wyborów, które odbyły się w krajach Unii Europejskiej w ciągu poprzedniego roku, łączy jeden element: wyraźny wzrost poparcia dla partii populistycznych. Ich programy są ideologicznie skrajne, a przewodzący im politycy opowiadają się często za porzuceniem projektu integracji europejskiej. W niektórych państwach udało się powstrzymać populistów przed dojściem do władzy, jednak zagrożenie z ich strony nie zniknęło. Musimy być uważni. Nie możemy dopuścić, by wartości, na jakich zbudowana została Unia, zostały podważone.
Wartości te stanowią jednakże nie tylko fundament naszego zaangażowania w członkostwo w Unii Europejskiej, są one jednocześnie spoiwem wspólnoty. Opierają się na nim solidarność europejska, nasza zewnętrzna wiarygodność i wspólna przyszłość. Europejskie wartości zagrożone są przez kryzys migracyjny, a także ataki terrorystyczne, które wywołały ogromne poczucie niebezpieczeństwa. Stwarza ono ryzyko przyjęcia przez nas środków mogących podważyć europejski dorobek demokracji oraz praworządności.
Fundamenty wspólnoty
Unia musi być dziś bardziej niż kiedykolwiek wcześniej stanowcza w kwestiach fundamentalnych dla społeczeństw naszych państw: obrony i bezpieczeństwa czy wspólnej polityki migracyjnej, która ustanawia zasady wspólnej odpowiedzialności i solidarności. Musimy pogłębić unię gospodarczą i walutową, pracować nad unią bankową oraz wzmocnić zarządzanie gospodarcze. Nasi obywatele oczekują od nas, abyśmy wreszcie rozwinęli prawdziwie socjalną Europę.
Konsekwentnie od dwóch lat wzywam do tego, abyśmy w końcu bliżej przyjrzeli się kwestii obrony praw człowieka w poszczególnych krajach członkowskich Unii. Gdy kraj stara się o członkostwo, przeprowadzane jest szczegółowe badanie pod względem gospodarczym, ale także poszanowania rządów prawa oraz praworządności, będących częścią tak zwanych kryteriów kopenhaskich. Po przystąpieniu do Wspólnoty sytuacja gospodarcza oraz budżetowa nadal pozostają pod regularną i czujną kontrolą Komisji, nie porusza się już jednak kwestii poszanowania demokracji, praworządności, praw człowieka oraz praw mniejszości. Cieszę się z faktu, że Komisja w swej opublikowanej z początkiem lutego strategii dla Bałkanów nadała właściwy priorytet praworządności.
Dlatego właśnie wydaje mi się niezbędne, aby każdego roku analizować – poprzez wzajemną weryfikację – sytuację praw człowieka oraz stan praworządności wewnątrz Unii. Taki regularny przegląd umożliwiłby nam bardzo wczesne wykrycie odstępstw, a także szybkie zaproponowanie środków zaradczych. Każdy kraj członkowski mógłby zatem zadawać pytania oraz przedstawiać rekomendacje. Nowy mechanizm pozwoliłby nam uniknąć doprowadzenia do sytuacji, w której należy uruchomić procedurę artykułu 7 traktatu o Unii Europejskiej, o którym było ostatnio głośno w związku z rozwojem spraw w niektórych krajach członkowskich. Dzisiaj wdrożenie tegoż artykułu może zakończyć się zawieszeniem kraju członkowskiego w jego prawach, jeśli zostanie stwierdzone naruszenie praworządności, jednakże sam proces uruchomienia jest skomplikowany i trudny do przeprowadzenia.