Polskie prawo ma być skuteczne w walce z nadużyciami, których mogą się dopuszczać wielkie firmy z żądzy zysku – zapowiada Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Jako przykład podaje działania koncernów farmaceutycznych, które poprzez tworzenie funduszy korupcyjnych wpływają na to, jakie leki są refundowane, a tracą na tym polscy pacjenci i polski budżet.
Czytaj także: Seniorzy najbardziej narażeni na nieuczciwość sprzedawców
Cudowne koce przejdą do lamusa
Projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary właśnie przyjął rząd. Przewiduje pociąganie do odpowiedzialności karnej firm, które np.: poprzez niedbalstwo spowodowały skażenie środowiska (jak zrzucenie ścieków do Motławy) czy wypadek; ukrywają usterki swoich produktów; świadomie oszukują klientów, sprzedając np. rzekomo uzdrawiające preparaty czy „lecznicze" materace oraz dopuszczają się korupcji.
Rzekomo uzdrawiające preparaty, „cudowne" materace, gotujące „zdrowo" garnki – to oferty proponowane przez nieuczciwych sprzedawców na masową skalę. Są reklamowane w mediach, a oszukańcze firmy wciskają nieświadomym klientom tandetne produkty na organizowanych np. dla emerytów „prezentacjach". Kuszą rzekomymi promocjami i odwracają uwagę drobnymi prezentami. Oszuści naciągają też klientów np. na usługi telekomunikacyjne, podszywając się pod nieistniejącą Telekomunikację Polską. Ich ofiarą padają tysiące Polaków, zwłaszcza starszych.
Dziś to fikcja
Dziś ściganie takich firm to fikcja, ponieważ w Polsce obowiązuje przestarzałe, pochodzące sprzed 15 lat, prawo dotyczące odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, np. spółek. Nie można nałożyć kary na taką firmę, jeśli sąd prawomocnie nie skaże wcześniej ich prezesów, członków zarządu czy innych reprezentantów, a ci potrafią skutecznie rozmywać swoją odpowiedzialność. Często też nie sposób ustalić bezpośredniego sprawcy albo sprawca się ukrywa. Firma pozostaje również całkowicie bezkarna , gdy sprawca umrze. Dowód?