Projekt łączący funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest już gotowy. Do Sejmu trafi najprawdopodobniej jako inicjatywa poselska. W ten sposób autorzy nie tylko przyspieszą prace nad zmianami, ale i unikną konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, co jest w projekcie. W kwietniu 2016 r. ma zniknąć Prokuratura Generalna. Władzę nad śledczymi dostanie szef resortu sprawiedliwości. Nowa ustawa o prokuraturze ma też ograniczyć rolę Krajowej Rady Prokuratury oraz zlikwidować zgromadzenia prokuratorów i kolegia prokuratur.
Powrót krajowej
Po połączeniu funkcji powołana ma też zostać Prokuratura Krajowa, na której czele stanie prokurator krajowy. Organizacyjnie należeć będą do resortu sprawiedliwości. PK zajmie się m.in. nadzorowaniem prac prokuratur niższego szczebla (apelacyjnych, okręgowych i rejonowych). Jej szefa będzie powoływał i odwoływał na wniosek prokuratora generalnego prezes Rady Ministrów. Nieoficjalnie mówi się, że przy okazji zmiany nazwy z Prokuratury Generalnej na Krajową dojdzie do weryfikacji prokuratorów, którzy trafią do nowego urzędu.
Koniec kadencyjności
Przełożeni będą mieć prawo wglądu w czynności procesowe prokuratorów prowadzących poszczególne sprawy oraz możliwość wyjątkowego ich korygowania. Taka ingerencja ma być możliwa wyłącznie z przyczyn i w granicach określonych w ustawie i musi zostać udokumentowana wraz z uzasadnieniem na piśmie. Dziś przełożony nie może wydawać poleceń co do treści czynności procesowych. Kiedy nie zgadza się z decyzją prokuratora prowadzącego sprawę, to sam wydaje decyzję na piśmie. Zmienią się też zasady powoływania na stanowiska prokuratorów. Będzie to kompetencja ministra sprawiedliwości, ale zachowany zostanie konkursowy tryb wyłaniania kandydatów. Zniknie kadencyjność stanowisk funkcyjnych. Szefowie jednostek nie będą już powoływani na cztery lata.
Zamiast 11 prokuratur apelacyjnych powołanych ma zostać sześć dużych prokuratur regionalnych (nieoficjalnie mówi się np., że taką nową jednostką będzie Warszawa, ale już nie Kraków, który ma podlegać prokuraturze regionalnej w Katowicach).