Polski eksport do krajów Ameryki Łacińskiej, po stosunkowo niezłym 2015 r., w pierwszych dwóch miesiącach obecnego okazuje się znacznie słabszy. Sprzedaż towarów na rynek meksykański w okresie styczeń–luty 2016 r. zmalała do 58,8 mln euro z 86,7 mln euro w pierwszych dwóch miesiącach rok wcześniej. Słabiej wypada eksport do Brazylii, gdzie przychody eksporterów stopniały z 51,9 do 39,6 mln euro, czy do Argentyny, gdzie wartość eksportu skurczyła się o blisko połowę – z 18,2 do 9,6 mln euro. Niewielki spadek odnotowano także w eksporcie do Chile: z 11,9 do 11,2 mln euro. Z ważniejszych południowoamerykańskich rynków jedynie w Peru w pierwszych dwóch miesiącach tego roku nastąpiła poprawa: wartość eksportu wzrosła do 7,5 mln euro z 4,9 mln euro w okresie styczeń–luty rok wcześniej.
Tymczasem cały rok 2015 w porównaniu z wcześniejszym nie dawał poważnych powodów do niezadowolenia. Co prawda eksport do Brazylii obniżył się do niespełna 358 mln euro z 395 mln euro rok wcześniej, za to do Meksyku podskoczył do prawie 589 mln euro z 371 mln euro, do Chile wzrósł z 63,3 do 84,8 mln euro, a do Peru z 40 do przeszło 46 mln euro.
Spadki mogą być niepokojące, bo Ameryka Łacińska ma być perspektywicznym rynkiem dla polskiego eksportu. Polska wysyła tam m.in. maszyny i urządzenia, produkty chemiczne, profile i kątowniki stalowe, samochody i części samochodowe oraz meble.
Możliwości rozszerzenia listy produktów są jednak znacznie większe, podobnie jak szanse lokowania tam inwestycji. Obiecujący ma być zwłaszcza Meksyk, ze względu na chłonność tamtejszego sektora motoryzacyjnego w połączeniu z kluczową rolą, jaką części i komponenty dla fabryk samochodów odgrywają w polskim eksporcie. Meksykańska produkcja branży samochodowej kierowana jest nie tylko na potrzeby Ameryki Łacińskiej, więc popyt na części i komponenty do produkcji samochodów jest w Meksyku ogromny. – To sprawia, że Meksyk jest bardzo perspektywicznym rynkiem zbytu dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego – mówi Wojciech Łopatkiewicz z Banku Zachodniego WBK. Potencjał do rozwoju eksportu widoczny jest także w branży lotniczej, której przykładem jest porozumienie pomiędzy Doliną Lotniczą na Podkarpaciu z Klastrem Lotniczym w Monterrey. – Obejmuje współpracę technologiczną, wymianę pracowników czy wspólnych projektów – dodaje Łopatkiewicz.
Ważnym rynkiem jest także Chile, posiadające przejrzysty system prawny, brak istotnych barier w handlu i chłonny rynek. Wysyłamy tam m.in. turbiny gazowe, samochody dostawcze, dźwigi, tokarki, sprzęt gospodarstwa domowego. Jest także szansa eksportu dla firm działających w branży lotniczej oraz w przemyśle zbrojeniowym i w sektorach związanych z gospodarką morską, jak obsługa portów czy rybołówstwo. Korzystne dla eksporterów może się także okazać rozwijanie współpracy w wykorzystywaniu nowych, niekonwencjonalnych źródeł energii, zwłaszcza odnawialnej.