Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił marszałek Sejmu Elżbiecie Witek opinię o projekcie ustawy powołującej Państwową Komisję ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15.
Jego zdaniem właściwy jest sam cel ustawy - wobec ujawnionych w ostatnim czasie niedostatków ochrony prawnej małoletnich ofiar przestępczości na tle seksualnym (m.in. chodzi o film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu"). Jednak przyznanie Komisji prawa do wydawania postanowień o wpisie do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym budzi wątpliwości z perspektywy ochrony prawa do prywatności (art. 47 Konstytucji i art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka) oraz standardów odpowiedzialności karnej (art. 42 Konstytucji oraz art. 6 EKPCz).
RPO zwraca uwagę, że dotychczas w Rejestrze umieszczano dane osób skazanych za przestępstwa na tle seksualnym, a także tych, wobec których warunkowo umorzono postępowanie lub orzeczono środki zabezpieczające (w określonych przypadkach sąd może orzec, że dane sprawcy nie trafią do Rejestru). Są tam także dane nieletnich, wobec których orzeczono środki wychowawcze, poprawcze lub wychowawczo-lecznicze albo którym wymierzono karę na podstawie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich.
Oznacza to, że umieszczenie danych osoby w Rejestrze jest konsekwencją orzeczenia sądu, przy zachowaniu konstytucyjnych gwarancji oraz niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
- Należy zatem zadać pytanie, czy wobec funkcjonowania w Polsce systemu sądownictwa, dopuszczalne jest powoływanie na podstawie ustawy organów quasi- sądowych orzekających w sprawach właściwych dla sądów – wskazuje Rzecznik.