Nowelizacja ustawy dotyczącej KOZZD, która właśnie wchodzi w życie, przewiduje użyczenie przez Służbę Więzienną budynków dla stworzenia tymczasowego miejsca pobytu osób uznanych przez sąd za zagrażające społeczeństwu, a kierowanych do KOZZD. Chodzi w niej też o oddelegowanie funkcjonariuszy SW, którzy tymczasowo przejmą w tych budynkach funkcje ochronne. Głównym celem noweli jest jak najszybsze stworzenie możliwości rozpoczęcia przebudowy, rozbudowy i modernizacji dzisiejszego ośrodka w Gostyninie. To – zdaniem rzecznika praw obywatelskich, który wielokrotnie interweniował w jego sprawie – swego rodzaju kroplówka, stanowiąca odpowiedź na problemy z przyjmowaniem kolejnych osób, które sądy kierują do KOZZD. Adam Bodnar od lat zabiega o kompleksową nowelizację ustawy z 22 listopada 2013 r. Powód? Ośrodek jest przepełniony, a prawa i obowiązki jego pensjonariuszy niedookreślone. 60 miejsc, którymi dysponuje, musi pomieścić dziś ponad 90 pensjonariuszy. Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, w odpowiedzi na poselską interpelację podaje, że w kwietniu 2021 r. w ośrodku przebywało aż 93 pacjentów.
Istotą funkcjonowania ośrodka w Gostyninie jest izolowanie osób, które zostały uznane za stwarzające zagrożenie dla społeczeństwa. Po odbyciu kary więzienia nie wychodzą one zatem na wolność, a są umieszczane w KOZZD. Powinno to dotyczyć jednak wyłącznie osób, które stwarzają bardzo wysokie zagrożenie dla społeczeństwa ze względu na zaburzenia psychiczne, takie jak zaburzenia osobowości, zabu- rzenia preferencji seksualnych lub upośledzenie umysłowe. Tak jednak nie zawsze się dzieje.
Czytaj też:
Groźni przestępcy na wolności? Przepełniony ośrodek w Gostyninie
– W KOZZD przebywają osoby chorujące psychicznie, choć nie jest on zakładem psychiatrycznym – uważa RPO. I twierdzi, że pacjenci nie mają w nim godnych warunków życia. Nie ma też możliwości prowadzenia z nimi terapii.