Jak podaje portal Onet.pl, jednoznaczną decyzję w tej sprawie podjęły władze ośrodka w Gostyninie, które z problemem przeludnienia pacjentów zmagają się już od kilku lat. Obecnie przebywa tam aż 91 byłych skazańców, choć zgodnie z rządowym rozporządzaniem placówka może pomieścić tylko 60 osób.

Portal przypomina, że do mieszczącego się w Gostyninie ośrodka (nazwanego zwykle – niesłusznie i wbrew prawom człowieka – „ośrodkiem dla bestii") trafiają najbardziej niebezpieczni przestępcy (choć znane są także inne przypadki) z całej Polski, którzy skończyli odsiadywać wyroki, ale zdaniem sądu na wolności mogą zagrażać życiu i zdrowiu innych ludzi.

W najbliższy piątek w szczecińskim sądzie odbędzie się rozprawa dotycząca mężczyzny, któremu kończy się wyrok za przestępstwo na tle seksualnym. Sędziowie mają zdecydować, czy były skazaniec wyjdzie na wolność, czy ze względu na „wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego z użyciem przemocy" będzie nadal odizolowany od społeczeństwa.

Jednak z pisma dyrektora ośrodka do Sądu Okręgowego w Szczecinie, do którego dotarł Onet, wynika, że – niezależnie od wyroku – mężczyzna do Gostynina nie zostanie przyjęty. Zostanie zatem wypuszczony na wolność.

Onet.pl podaje, że o takim zagrożeniu rząd wiedział już od dawna. 31 stycznia o wstrzymaniu przyjęć do Gostynina resort zdrowia poinformował ministerstwo sprawiedliwości.