Nie przybyło zasiłków rodzinnych po wprowadzeniu zasady złotówka za złotówkę

Po wprowadzeniu mechanizmu złotówka za złotówkę w ośrodkach obsługujących rodziny jest więcej pracy, ale nie świadczeniobiorców.

Publikacja: 10.03.2016 15:50

Nie przybyło zasiłków rodzinnych po wprowadzeniu zasady złotówka za złotówkę

Foto: 123RF

Od pierwszego stycznia obowiązują przepisy, które miały sprawić, że rodziny, które przekroczą próg dochodowy, nie stracą wsparcia finansowego państwa. Dzięki wprowadzeniu zasady „złotówka za złotówkę" świadczenia rodzinne miały być stopniowo obniżane wraz ze wzrostem dochodów. Mechanizm był jednym z punktów w exposé Ewy Kopacz. Okazuje się jednak, że na zmianie prawa skorzystało niewielu.

– Po wprowadzeniu mechanizmu złotówka za złotówkę nie przybyło nam świadczeniobiorców – mówi Magdalena Suduł, rzecznik prasowy MOPR w Lublinie.

We Wrocławiu od początku roku dzięki mechanizmowi złotówka za złotówkę przybyło 200 klientów. Wszystkich świadczeniobiorców jest około 5,5 tys. W Krakowie ich liczba zwiększyła się o 1 proc. W Toruniu przybyło 8,2 proc.

"674 zł wynosi uprawniające do świadczeń kryterium dochodowe w przeliczeniu na członka rodziny".

Podobnie sprawa wygląda w mniejszych ośrodkach. Nowych świadczeniobiorców można policzyć na palcach jednej reki. Na przykład w Gminie i Mieście Czerwionka-Leszczyny w systemie złotówka za złotówkę zasiłek jest wypłacany sześciu osobom.

Dostaną grosze

Dlaczego przybyło tak mało świadczeniobiorców? Zasiłki rodzinne są niskie i wynoszą od 89 do 129 zł. Do tego dochodzą dodatki do nich, ale nie wszystkim przysługują.

– Po ich obniżeniu zostają grosze. Tego, co przybyło w ośrodkach, to na pewno pracy. Wypracowano aż trzy algorytmy obliczana obniżonych świadczeń. Różne są też interpretacje przepisów – mówi Andrzej Przybyłowicz, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorlicach.

Najniższa kwota świadczenia może wynosić 20 zł miesięcznie.

Więcej pracy

Po zastosowaniu mechanizmu złotówka za złotówkę świadczenia przysługują w wysokości różnicy między łączną kwotą zasiłków rodzinnych wraz z dodatkami a kwotą, o którą został przekroczony dochód rodziny.

– Trudności są zwłaszcza z dodatkami, które nie są wypłacane przez cały rok co miesiąc (np. dodatkiem do zasiłku rodzinnego w okresie przebywania na urlopie wychowawczym lub dodatkiem na dojazdy do szkoły w czasie roku szkolnego czy z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego). Przepisy są nieprecyzyjne – mówi Andrzej Mańkowski, zastępca dyrektora ds. osób niepełnosprawnych i świadczeń rodzinnych MOPS we Wrocławiu. I dodaje, że sporządzanie decyzji jest bardzo czasochłonne. Wymaga dokładnego matematycznego podania w uzasadnieniu decyzji sposobu wyliczania dochodu, kwoty przekroczenia i łącznej kwoty przysługujących świadczeń.

Od pierwszego stycznia obowiązują przepisy, które miały sprawić, że rodziny, które przekroczą próg dochodowy, nie stracą wsparcia finansowego państwa. Dzięki wprowadzeniu zasady „złotówka za złotówkę" świadczenia rodzinne miały być stopniowo obniżane wraz ze wzrostem dochodów. Mechanizm był jednym z punktów w exposé Ewy Kopacz. Okazuje się jednak, że na zmianie prawa skorzystało niewielu.

– Po wprowadzeniu mechanizmu złotówka za złotówkę nie przybyło nam świadczeniobiorców – mówi Magdalena Suduł, rzecznik prasowy MOPR w Lublinie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP