Szułdrzyński: PiS zapomniał o konkubentach

Ustawa o jawności życia publicznego nakłada spore obowiązki na małżonków. Żyjący w związkach nieformalnych nie będą się tłumaczyć z biznesów partnerów.

Aktualizacja: 02.11.2017 06:38 Publikacja: 01.11.2017 18:08

Osoby żyjące w legalnych związkach będą w gorszej sytuacji niż te w nieformalnych - zauważa publicys

Osoby żyjące w legalnych związkach będą w gorszej sytuacji niż te w nieformalnych - zauważa publicysta "Rzeczpospolitej".

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Przedstawiony przez rząd PiS projekt ustawy o jawności życia publicznego miał w założeniu sprawić, by urzędników państwowych, samorządowych oraz inne osoby rozporządzające mieniem państwowym obowiązywały zasady większej transparentności. Celem ustawy jest nie tylko rozszerzenie katalogu osób, które mają wypełniać oświadczenia majątkowe i rejestry korzyści, ale również uporządkowanie tego obowiązku, kar grożących za jego złamanie, a także narzucenie standardów jawności np. na wydatki ze służbowych kart kredytowych. Ustawa ma też ujednolicić sprawy związane z lobbingiem, unikaniem konfliktu interesów, jawnością wydawania decyzji, a także dysponowaniem środkami publicznymi.

Część ekspertów zwracała uwagę na zapisy mówiące o tym, że będzie można odmówić dostępu do informacji publicznej w przypadku „zagrożenia podstawowym interesom" spółek, które są objęte nowym projektem. Inni wskazywali na rygory wobec osób i instytucji, które nie są publiczne, lecz z nimi współpracują.

Ale warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Chodzi o to, że ustawa nakłada surowsze obowiązki na polityków, samorządowców, urzędników itp., którzy żyją w prawnie usankcjonowanych związkach małżeńskich. Nie nakłada zaś żadnych na osoby w związkach niesformalizowanych. Minister mający żonę musi wykazać jej dochody i inne korzyści majątkowe, wyspowiadać się z podróży zagranicznych, jeśli nie zostały opłacone z własnej kieszeni, szczegółowo opisać, czy małżonka nie nabyła jakiegoś mienia od Skarbu Państwa, samorządu czy spółki. Tymczasem minister, który żyje w wieloletnim konkubinacie, nie musi ani słowem wspomnieć o majątku partnerki, o jej podróżach czy innych korzyściach majątkowych. Choć w świetle prawa taki urzędnik czy polityk prowadzi ze swoją partnerką wspólne gospodarstwo domowe, z punktu widzenia przepisów o jawności życia publicznego będzie ona dla niego obcą osobą.

Być może jest to przejaw idealizmu autorów projektu, którzy uważają, że w Polsce nie zdarza się, by osoby bez ślubu – choćby cywilnego – tworzyły związki. Albo to efekt rygoryzmu moralnego, zakładającego, że przynajmniej ludzie „dobrej zmiany" nie będą żyli na kocią łapę.

Praktyka jednak pokazuje, że jest inaczej i związki nieformalne trafiają się również wśród ważnych polityków obozu rządzącego. I nie chodzi tu o nazwiska, tylko o zasadę.

Nie chodzi też o to, że państwo ma zaglądać komuś pod kołdrę. Po prostu osoby żyjące w legalnych związkach będą w gorszej sytuacji niż te w nieformalnych. Już dziś w wielu przypadkach dotyczących rozmaitych świadczeń społecznych ludzie nie biorą ślubu, gdyż jako samotni rodzice mogą liczyć na większą życzliwość państwa. Czy tu będzie tak samo?

Przedstawiony przez rząd PiS projekt ustawy o jawności życia publicznego miał w założeniu sprawić, by urzędników państwowych, samorządowych oraz inne osoby rozporządzające mieniem państwowym obowiązywały zasady większej transparentności. Celem ustawy jest nie tylko rozszerzenie katalogu osób, które mają wypełniać oświadczenia majątkowe i rejestry korzyści, ale również uporządkowanie tego obowiązku, kar grożących za jego złamanie, a także narzucenie standardów jawności np. na wydatki ze służbowych kart kredytowych. Ustawa ma też ujednolicić sprawy związane z lobbingiem, unikaniem konfliktu interesów, jawnością wydawania decyzji, a także dysponowaniem środkami publicznymi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Michał Kamiński: Kaczyński, Wąsik, Kamiński interesowali się Brejzą a przegapili Szmydta
Polityka
Jarosław Kaczyński o sprawie Tomasza Szmydta. "Odpowiadają wszyscy zwalczający PC"
Polityka
Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk ujawnił ilu ministrów odejdzie
Polityka
Donald Tusk: Przerwano dochodzenia w sprawach dotyczących wpływów rosyjskiego wywiadu
Polityka
Były szef WSI: Sędzia Szmydt? To był szpieg. Zrobiło się gorąco i się wycofał