Marihuana od Sejmu

PO daje zielone światło dla legalizacji medycznej formy tej używki.

Aktualizacja: 17.07.2015 23:49 Publikacja: 16.07.2015 21:00

Plantacja medycznej marihuany w Izraelu. Leki oparte na tej używce służą m.in. do łagodzenia bólu ci

Plantacja medycznej marihuany w Izraelu. Leki oparte na tej używce służą m.in. do łagodzenia bólu ciężko chorych

Foto: AFP, Menahem Kahana

Już w przyszłym tygodniu Sejm może zacząć prace nad projektem ustawy dopuszczającej stosowanie w Polsce leczniczej marihuany. Taką zapowiedź złożyła nowa marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która jest zwolenniczką liberalizacji przepisów.

– Rozmawiałam z ministrem zdrowia Marianem Zembalą. Zgadza się ze mną, że trzeba się tym problemem zająć. Tak jak bardzo silne narkotyki są sprzedawane na receptę, pod ścisłą kontrolą, dla osób ciężko chorych, tak samo można ten problem rozwiązać, jeżeli będzie potwierdzenie, że marihuana medyczna może pomóc w leczeniu wielu chorób. A zdaje się, że takie ekspertyzy już są – mówiła pani marszałek w telewizji Polsat News 2.

Kidawa-Błońska zamierza sięgnąć po projekt, który miesiąc temu złożył poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki. Formalnie nie poparł go żaden klub. Podpisy złożyło na własny rachunek kilkunastu parlamentarzystów kilku ugrupowań, którzy na co dzień drą ze sobą koty. Są w tym gronie lewicowcy – były wiceszef Klubu SLD Ryszard Kalisz, a także byli i obecni posłowie Twojego Ruchu, w tym m.in. Anna Grodzka, Armand Ryfiński i Wojciech Penkalski. Prawicę poza Jakim reprezentują jego partyjni koledzy Kazimierz Ziobro i Mieczysław Golba, a także Przemysław Wipler z partii KORWiN oraz związany z Polską Razem poseł Andrzej Dąbrowski.

„Celem projektowanej regulacji jest dopuszczenie do stosowania m.in. w terapii paliatywnej lub w terapii pacjenta cierpiącego na stwardnienie rozsiane, padaczkę, miażdżycę czy AIDS, po wydaniu przez lekarza stosownego zaświadczenia lub recepty z adnotacją, że występują wskazania medyczne do zastosowania terapii substancjami zawierających olej konopny" – napisali oni w uzasadnieniu projektu.

Zwracają jednocześnie uwagę, że w naszym kraju – w odróżnieniu od wielu innych w Europie – nie można legalnie stosować medycznej marihuany. Czemu? Bo prawie nie ma rozróżnienia marihuany leczniczej i tej stosowanej jako używka.

Żeby zdobyć leki na niej oparte, trzeba przejść przez długą i skomplikowaną procedurę. Lekarz prowadzący musi wystąpić o sprowadzenie leku z zagranicy dla konkretnego pacjenta. Wniosek musi potwierdzić krajowy konsultant w danej dziedzinie. Po uzyskaniu zezwolenia z ministerstwa lekarz prowadzący może wypisać receptę, która jest realizowana w zagranicznej aptece. Tylko jeden lek jest sprzedawany w wybranych aptekach w Polsce.

Medyczna marihuana nie tylko łagodzi ból ciężko chorych, stosowana jest także z sukcesami w leczeniu padaczki.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Patryk Jaki podkreśla, że choć opowiada się za legalizacją leczenia marihuaną, to jest zwolennikiem zaostrzenia walki z narkotykami, również miękkimi, które są przyjmowane „rekreacyjnie". – Cieszę się, że większość koalicyjna zmieniła zdanie na temat tego projektu. To daje szansę na jego szybkie uchwalenie – mówi.

Kidawa-Błońska zastrzega, że moment wejścia przepisów w życie zależy od resortu zdrowia. – To ministerstwo może wpisać odpowiednie leki czy preparaty na listę leków i określić, w jaki sposób i dla kogo powinny być dystrybuowane – stwierdziła.

Wiceminister zdrowia i członek zarządu PO Sławomir Neumann popiera wprowadzenie na rynek leków z marihuaną. – Projekt posła Jakiego jest źle napisany – twierdzi jednak. – Dobrze, że będzie na ten temat dyskusja w Komisji Zdrowia w Sejmie, bo może uda się go poprawić tak, żeby zwiększyć dostępność takich leków.

Czy projekt ma szansę w Sejmie? Do poparcia go skłania się większość posłów Platformy, a także cała lewica i pojedynczy politycy w pozostałych ugrupowaniach, co daje duże szanse wprowadzenia zmian. Sceptyczne jest PiS, co jest istotne o tyle, że ustawę miałby podpisać nowy prezydent Andrzej Duda. – To jest pewna przeszkoda – przyznaje Jaki. – Będę robił, co w mojej mocy, aby przekonać pana prezydenta.

Już w przyszłym tygodniu Sejm może zacząć prace nad projektem ustawy dopuszczającej stosowanie w Polsce leczniczej marihuany. Taką zapowiedź złożyła nowa marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która jest zwolenniczką liberalizacji przepisów.

– Rozmawiałam z ministrem zdrowia Marianem Zembalą. Zgadza się ze mną, że trzeba się tym problemem zająć. Tak jak bardzo silne narkotyki są sprzedawane na receptę, pod ścisłą kontrolą, dla osób ciężko chorych, tak samo można ten problem rozwiązać, jeżeli będzie potwierdzenie, że marihuana medyczna może pomóc w leczeniu wielu chorób. A zdaje się, że takie ekspertyzy już są – mówiła pani marszałek w telewizji Polsat News 2.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów