Pytany o to, czy w Polsce powinna nastąpić zmiana ordynacji wyborczej na wzór węgierski, dr Jarosław Flis odpowiedział, że zmiana w stronę węgierską byłaby ostrą ruletką.
- To rozwiązanie, które nagradza zwycięzcę pod warunkiem, że konkurencja jest podzielona. W Polsce różnice między ugrupowaniami u władzy są tak małe, że to aż dziwi, że się nie łączą - ocenił socjolog w programie #RZECZoPOLITYCE. Dodał, że gdyby zmienić system na węgierski czy inny, który by podkręcał wynik PiS, bonus za zjednoczenie PO i Nowoczesnej byłby większy.
Na stwierdzenie, że PiS widzi potrzebę zmiany ordynacji wyborczej, zwracając uwagę na nieprawidłowości podczas poprzednich wyborów, dr Jarosław Flis odpowiedział: - W PiS były takie osoby, które uważały, że gdyby nie oszustwa, partia zdobyłaby wszystkie mandaty lub konstytucyjną większość w wyborach parlamentarnych.
Zdaniem socjologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zmiany dotyczące samego sposobu głosowania czy liczenia głosów na pewno są potrzebne. Dr Jarosław Flis zwraca uwagę, że mogłaby zostać wprowadzona opcja transmisji online z liczenia głosów.