Darowizna w najbliższej rodzinie, a klauzula obejścia prawa

Klauzula obejścia prawa podatkowego miała być batem na firmy. Rykoszetem dostaną wszyscy obywatele.

Aktualizacja: 12.10.2016 11:15 Publikacja: 11.10.2016 18:01

Darowizna w najbliższej rodzinie, a klauzula obejścia prawa

Foto: 123RF

Darowizna w najbliższej rodzinie, dla której ustawodawca sam przewidział zwolnienie bez limitu, może być obejściem prawa podatkowego. Tak twierdzi fiskus i za spokojny sen każe sobie zapłacić 20 tys. zł. Klauzula mająca pomóc walczyć z oszustami, może więc pozbawić zwykłych podatników ustawowych preferencji. Potwierdzają te pierwsze rozstrzygnięcia skarbówki.

Nowa groźba

– Dostaliśmy pierwsze postanowienia Izby Skarbowej w Warszawie o odmowie wydania interpretacji. Jedno dotyczy darowizny między braćmi, czyli w najbliższej rodzinie. Z postanowienia jasno wynika, że do zwolnienia z podatku od darowizn w najbliższej rodzinie może mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania – wyjaśnia Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP, Kolibski, Nikończyk Dec & Partnerzy.

Podatnik chciał potwierdzenia, że do darowizny nie ma zastosowania klauzula, a fiskus zamiast interpretacji za 40 zł zarekomendował wystąpienie o opinię zabezpieczającą za 20 tys. zł.

– Fiskus chce stosować klauzulę o unikaniu opodatkowania do zwykłych podatników i ich prywatnego życia i majątku – zauważa Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.

W ocenie ekspertów w skrajnych sytuacjach to, co jeszcze niedawno było gwarantowanym przez ustawodawcę zwolnieniem, niedługo może okazać się nadużyciem.

I znów pułapka

Przykładowo ze wspólnego rozliczenia najchętniej korzystają małżonkowie, gdy jedno zarabia bardzo dużo, a drugie mało albo nic. Chcą skorzystać z niższej stawki PIT. Tak samo rozwiązaniem optymalnym jest obdarzenie własnego dziecka, które potem obdarowuje żonę czy męża. Przez taki zabieg nie trzeba płacić daniny, bo obie umowy są między osobami z najbliższej rodziny.

– Klauzula została skrojona pod firmy, o czym świadczy limit 100 tys. zł, od którego zaczyna mieć zastosowanie, i 20 tys. zł za opinię zabezpieczającą – tłumaczy Michał Roszkowski radca prawny, doradca podatkowy, partner w Accreo.

Ostatecznie ustawodawca nie wyłączył spraw prywatnych z klauzuli i dziś fiskus z tego korzysta. W ocenie ekspertów zabrakło refleksji.

– To nadużycie prawa. Tym groźniejsze, że w najczarniejszym scenariuszu pozbawi zwykłych podatników zwolnień i preferencji – uważa Krzysztof J. Musiał.

Takie zagrożenie widzi też Michał Roszkowski. Uważa, że jeśli klauzula ma mieć zastosowanie do obrotu czysto prywatnego, to trzeba wprowadzić odrębny tryb zabezpieczenia przez jej skutkami.

– Kto za opinię zabezpieczającą zapłaci 20 tys. zł i będzie czekał na nią sześć miesięcy? – pyta retorycznie Roszkowski.

Oczywiście można powiedzieć, że podatników ochroni limit korzyści 100 tys. zł po przekroczeniu, którego dopiero ma ona zastosowanie. Przy dziedziczeniu, np. firm, czy darowiznach wcale nie trudno go będzie przekroczyć.

Darowizna w najbliższej rodzinie, dla której ustawodawca sam przewidział zwolnienie bez limitu, może być obejściem prawa podatkowego. Tak twierdzi fiskus i za spokojny sen każe sobie zapłacić 20 tys. zł. Klauzula mająca pomóc walczyć z oszustami, może więc pozbawić zwykłych podatników ustawowych preferencji. Potwierdzają te pierwsze rozstrzygnięcia skarbówki.

Nowa groźba

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP