PIT: Jakie konsekwencje rozliczenia po terminie

Od dopłacanego podatku trzeba będzie zapłacić odsetki, jeśli nastąpi to po terminie rozliczenia, czyli po 30 kwietnia.

Aktualizacja: 11.03.2021 18:05 Publikacja: 11.03.2021 15:03

PIT: Jakie konsekwencje rozliczenia po terminie

Foto: Adobe Stock

Roczne rozliczenie PIT to nie tylko konieczność złożenia dokumentu podsumowującego, ile podatnik zarobił i ile wynosi podatek od tych dochodów. Z rocznego zeznania PIT może wynikać też konieczność dopłaty podatku albo zwrotu nadpłaty.

Czytaj także:

Zbliża się termin rozliczenia PIT. Zobacz co warto wiedzieć

Poprawki w zeznaniu podatkowym warto uzasadnić

Można zmieniać nawet wspólne rozliczenie małżonków

Nawet obcy może wyręczyć w zapłacie podatku

MF o e-deklaracjach: w naszej wersji kłopotów jest mniej

E-PIT: Proste rozwiązanie dla prostych rachunków

Rozliczenie z małżonkiem wymaga korekty w systemie

Nie warto zwlekać

W prostych rozliczeniach, gdy podatnik ma tylko jedno źródło utrzymania, nie korzysta z ulg i nie rozlicza się wspólnie z małżonkiem, najczęściej kwota wpłaconych zaliczek jest równa kwocie należnego PIT. Wówczas bilans rozliczeń między podatnikiem a fiskusem jest zerowy.

Inaczej jest, gdy podatnik ma kilka źródeł utrzymania (np. etat i zlecenia czy umowy o dzieło), a jego roczne dochody przekroczą próg obligujący do zapłaty podatku według stawki 32 proc. (to kwota 85 528 zł). Wówczas może się okazać, że trzeba dopłacić kwotę różnicy miedzy pobranymi w ciągu roku zaliczkami a kwotą podatku należnego.

Kluczową datą jest tu piątek 30 kwietnia 2021 r. To bowiem nie tylko końcowy termin składania deklaracji rocznych, ale też zapłaty PIT za 2020 r. Jeśli podatnik zrobi to później, będzie musiał zapłacić podatek z odsetkami za zaległości podatkowe. Ich stopa wynosi obecnie 8 proc. w stosunku rocznym.

To jeden z powodów, dla których nie warto czekać z rozliczeniem do ostatniej chwili.

Załóżmy bowiem, że podatnik zabierze się do wypełniania swojej deklaracji w piątkowy wieczór 30 kwietnia i stwierdzi, że musi dopłacić określoną kwotę. Nawet jeśli uda mu się wysłać PIT przed północą (np. korzystając z systemu e-Deklaracje lub Twój e-PIT) i natychmiast zleci przelew ze swojego banku – może się pojawić zaległość. Według ordynacji podatkowej za dzień zapłaty podatku uważa się bowiem dzień obciążenia rachunku bankowego podatnika. A ponieważ w tym roku najbliższym dniem roboczym dla banków będzie dopiero 4 maja – przelew może dojść do skutku dopiero wtedy. Będzie to zatem płatność spóźniona, skutkująca koniecznością dopłaty odsetek.

Może się też okazać, że dopłata wynika z korekty deklaracji. Jeśli nastąpi w terminie sześciu miesięcy od dnia złożenia pierwotnej deklaracji, a podatnik w ciągu kolejnych siedmiu dni ureguluje zaległość – może skorzystać z obniżonej stawki odsetek podatkowych. Ta preferencja wynosi 50 proc. nominalnej stawki, co w praktyce oznacza obecnie, że takie odsetki wynoszą tylko 4 proc. w stosunku rocznym.

Dopłatę PIT należy uiszczać na tzw. mikrorachunek podatkowy. Podatnik może wygenerować go dla siebie, korzystając z portalu internetowego podatki.gov.pl, lub uzyskać w urzędzie skarbowym.

W 45 dni lub dłużej

Zdarza się też, że z rocznego zeznania wynika nadpłata. Urząd zwraca ją podatnikowi. Ten nie musi w tym celu składać żadnych osobnych wniosków. Wystarczy, że wykaże nadpłatę w swoim zeznaniu rocznym. Zasadniczo urząd ma na zwrot nadpłaty trzy miesiące od dnia złożenia zeznania, w którym wykazano nadpłatę. Jeśli jednak podatnik składa zeznanie roczne w wersji elektronicznej, termin ten wynosi tylko 45 dni. Taki sam termin obowiązuje, jeśli nadpłata wynika z korekty deklaracji.

Zwrot podatku następuje na rachunek bankowy podatnika lub przekazem pocztowym. Dane tego rachunku podaje się w specjalnie na to przeznaczonej rubryce zeznania rocznego (np. w formularzu PIT-37 jest to część N, pola od 144 do 147). Można też poinformować urząd skarbowy o tych danych w osobnym zgłoszeniu aktualizacyjnym (dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej jest to formularz ZAP-3).

Jeśli urząd nie dopatrzy się nieprawidłowości w zeznaniu, zwraca żądaną kwotę. Może się jednak okazać, że podatnik dostanie mniej. Będzie tak wtedy, gdy ma zaległości z tytułu PIT lub innych podatków. Nadpłaty zalicza się bowiem w pierwszej kolejności na poczet takich zaległości.

OPINIA

Katarzyna Serwińska , doradca podatkowy, partner w kancelarii Raczkowski

W praktyce zdarza się, że płatnik PIT pobiera zaliczki w niewłaściwej wysokości, a to może oznaczać konieczność dopłaty podatku. Podatnik może odkryć ten błąd dopiero przy wypełnianiu rocznego zeznania. Jeśli prawidłowo je wypełni, złoży w terminie do 30 kwietnia i w tym samym terminie dopłaci należną kwotę – wszystko jest w porządku. Niestety, w ostatnich latach można wpaść w pułapkę wynikającą z automatycznego rozliczenia w systemie Twój e-PIT. System może wyliczyć konieczność dopłaty podatku, nie tylko z powodu błędu płatnika, ale też w wyniku skumulowania wszystkich dochodów i przejścia do wyższego progu podatkowego. Jeśli podatnik nie zajrzy do propozycji rozliczenia i milcząco je zaakceptuje – może się okazać, że ma zaległość podatkową. Dlatego warto się zapoznać z propozycją rozliczenia.

Roczne rozliczenie PIT to nie tylko konieczność złożenia dokumentu podsumowującego, ile podatnik zarobił i ile wynosi podatek od tych dochodów. Z rocznego zeznania PIT może wynikać też konieczność dopłaty podatku albo zwrotu nadpłaty.

Czytaj także:

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO